33-letni napastnik wszedł właśnie w ostatni roku swojego kontraktu na Allianz Arena, a Barcelona uczyniła go swoim głównym celem transferowym w letnim oknie.
Barca złożyła już trzy oferty zakupu „Lewego”, z czego ostatnia oscylowała w granicach 40 milionów euro stałej kwoty plus 5 mln w bonusach. Jednak Bayern również odrzucił tę propozycję
Bawarczycy, według niemieckich mediów, zadowoliliby się 50 milionami euro za swojego strzeleckiego asa, mimo że ich oficjalne stanowisko w tej sprawie jest takie, iż kapitan reprezentacji Polski nie jest na sprzedaż.
Barcelona jednak wierzy, że może sfinansować transakcję bez limitu za obecną ofertę stałej opłaty w wysokości 40 mln euro. I nie zamierza już przedstawiać następnej podwyższonej propozycji. To twierdzenie pochodzi od „Revelo”, który twierdzi, iż obecny agent Lewandowskiego obiecał Katalończykom, że mogą wyciągnąć napastnika z Allianz Arena, jeśli „Balugrana” wypłaci 40 mln euro.
Przedstawiając najnowszą ofertę, Barcelona wierzy, że wyczerpała limit licytacji i liczy, że transfer zostanie sfinalizowany, mimo stanowczego stanowiska mistrzów Bundesligi, upierających się przy zatrzymaniu Polaka w Bayernie na kolejny sezon.
Co do samego Lewandowskiego, to dał on jasno do zrozumienia, że nie chce dłużej grać w monachijskim klubie. Jak donosi „Bild”, w przypadku niezłomnego uporu Bawarczyków „Lewy” gotowy jest nawet do strajku i nie pojawienia się na treningach przedsezonowych, aby wymusić przeprowadzkę do Barcelony.
Czy do tego dojdzie, czy jednak Bayern zdecyduje się ustąpić ze swojego stanowiska, okaże się. Jednak w obecnej sytuacji mety tego transferu wciąż nie widać.
