Adamek Kliczko: Obejrzyj zdjęcia z walki
Zgodnie z obowiązującymi od września przepisami, pięć godzin pobytu dziecka w przedszkolu jest za darmo. Za pozostałe rodzice muszą płacić po 3,50 zł (to jedna z najwyższych stawek w Polsce). Dotychczas rodzice musieli uiścić zryczałtowaną opłatę (167 zł miesięcznie), bez względu na to, ile godzin dziecko przebywało w przedszkolu.
W placówce nr 45 przy ul. Piekarskiej bezpłatne godziny wyznaczono między 8 a 13. - Po śniadaniu w domu, przyprowadzam dziecko na dziewiątą i już mam tylko cztery bezpłatne godziny - mówi pan Marcin (nazwisko do wiadomości redakcji). - Nie ma opcji wyznaczenia w indywidualnych przypadkach innych godzin bezpłatnych. Odmówiono mi, argumentując, że "będzie chaos".
Pan Marcin dziwi się, że nie można wpisać innych bezpłatnych godzin do umowy, jaką rodzic podpisuje z przedszkolem. - Wydaje mi się, że intencją Sejmu, który zmienił zasady funkcjonowania przedszkoli było zapewnienie pięciu bezpłatnych godzin wszystkim dzieciom, a nie tylko tym, których rodzice pracują od samego rana - kwituje nasz Czytelnik. Dyrektorzy przedszkoli zasad zmieniać jednak nie chcą. - Nasze przedszkole czynne jest od godziny 6 do 17. Bezpłatne godziny wyznaczyliśmy między 8 a 13. W godzinach tych praktycznie wszystkie dzieci przebywają w przedszkolu, a jest ich 145 - mówi Teodora Zając, dyrektor Przedszkola nr 9 przy ulicy Mlaskotów.
Dyrektor Zając nie wyobraża sobie, żeby każde dziecko miało inne bezpłatne godziny. - W trakcie tych godzin realizowane są m.in. zajęcia wychowawczo-dydaktyczne i opiekuńcze, spacery, wycieczki, wyjścia do teatru - przypomina Zając.
Dyrektorzy uważają, że rodzice powinni zrobić wszystko, aby przyprowadzać wtedy dzieci do przedszkoli. Inaczej mogą się pojawić różnice w kształceniu.W bezpłatnych godzinach realizowane jest bowiem minimum programowe nauczania. W pozostałym czasie zajęcia dodatkowe, jak język angielski, rytmika czy taniec towarzyski.
Indywidualne dostosowanie godzin do każdego dziecka spowodowało chaos. Mogłoby się zdarzyć, że Jaś siedziałby sam w placówce, kiedy jego koledzy i koleżanki bawiliby się w parku lub szli do kina.
Chaos natomiast i tak zgotują rodzicom radni miejscy. Jak już informowaliśmy, chcą oni zmniejszyć uchwaloną w lipcu stawkę 3,5 zł za godzinę pobytu. Radni PO proponują 3 zł, PiS - 2,5 zł. Koszty mogą się więc zmniejszyć, ale zmiana uchwały spowoduje potrzebę podpisania przez rodziców nowych umów.
Radni tłumaczą się, że w lipcu przegłosowali jedną z najwyższych stawek w Polsce, bo urzędnicy wprowadzili ich w błąd, podając zaniżone wyliczenia. Rodzice natomiast twierdzą, że radni sami mogli wykonać proste mnożenie i wtedy nie byłoby obecnego zamieszania.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!