Z rąk własnej siostry zginął 50-letni mężczyzna w Chojniku koło Tarnowa. Przyczyną rodzinnej tragedii, jak udało się ustalić policjantom, była sprzeczka między rodzeństwem.
Mężczyzna mieszkał w jednym domu razem z matką i młodszą od niego o dziewięć lat siostrą. Do kłótni między rodzeństwem doszło w środku dnia. - W pewnym momencie kobieta chwyciła za nóż i wbiła go bratu prosto w serce - relacjonuje Robert Kozak z tarnowskiej policji. 50-latek wykrwawił się na śmierć.
Lekarz pogotowia, który przyjechał na miejsce po kilku minutach stwierdził jego zgon. Kobieta została zatrzymana. Nie przyznaje się do winy. Grozi jej od ośmiu lat pozbawienia wolności do dożywocia.