Tragedia w jednym z domów na Piaskówce w Tarnowie
Do tragedii doszło w jednym z domów na terenie osiedla Piaskówka w nocy z poniedziałku na wtorek (28/29 sierpnia). Odbywało się tam mocno zakrapiane spotkanie trójki znajomych. Po pewnym czasie w domu pozostał jedynie jego gospodarz, 37-letni Kamil M. oraz 42-letni kompan mężczyzny. Według ustaleń śledczych w trakcie wspólnego biesiadowania doszło między nimi do ostrej kłótni. Jak ustalili śledczy, młodszy z mężczyzn w pewnej chwili chwycił za nóż i ugodził nim 42-latka w plecy.
- Ten cios okazał się śmiertelny, doszło do uszkodzenia narządów wewnętrznych i masywnego krwotoku wewnętrznego - informuje Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Kamil M. po całym zajściu nie wezwał pomocy i zasnął. Gdy obudził się rano, zorientował się, że jego nie daje oznak życia. Poszedł do sąsiada, aby wezwać pogotowie. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Podejrzany o zabójstwo mieszkaniec Tarnowa aresztowany
Grupa dochodzeniowo-śledcza tarnowskiej policji zabezpieczyła zwłoki do badań patomorfologicznych. 37-latek został natomiast zatrzymany. Początkowo nie można go było przesłuchać, ponieważ znajdował się jeszcze pod wpływem alkoholu.
Na drugi dzień sekcja zwłok potwierdziła, że 42-latek jest ofiarą zabójstwa. Przesłuchano też Kamila M., który nie był w stanie dokładnie opisać przebiegu wydarzeń. Przyznał się jednak do winy.
- Przedstawiono mu zarzut zabójstwa - zaznacza prokurator Sienicki.
Prokuratura skierowała wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Tarnowski sąd w piątek (1 września) przychylił się do niego i zastosował wobec 37-latka areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy.
Kamilowi M. grozi dożywocie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Straż Miejska w Tarnowie rozdaje opaski bezpieczeństwa dla dzieci
