https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z powiatu oświęcimskiego aktywnie włączyli się do ogólnokrajowego protestu. Ponad dwie godziny były utrudnienia na DK 44. WIDEO

Jerzy Zaborski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rolnicy powiatu oświęcimskiego aktywnie włączyli się w ogólnopolski protest. Przez ponad dwie godziny kolumna kilkudziesięciu ciągników pokonywała kilkumetrową pętlę, prowadzącą także DK 44, przez co trudno było przejechać z Oświęcimia w kierunku Krakowa przez Zator.

Jak podkreślili rolnicy z okolic Oświęcimia i gminy Zator, zdecydowali się wyjść na ulicę, żeby zasygnalizować nie tylko niskie ceny skupu płodów rolnych, ale także problem z ich zbytem.

Rolnicy sprzeciwiają się wprowadzaniu przepisów nowego unijnego „Zielonego Ładu”, który - w ich opinii – może ograniczyć i utrudnić ich działalność. Drugi postulat dotyczy powstrzymania napływu towarów z Ukrainy, które często są tańsze, ponieważ są wyjęte spod unijnych regulacji obowiązujących w Polsce.

- Za tonę pszenicy można dostać w skupie od 680 zł do 710 zł, a – żeby cena była godna – trzeba byłoby ją sprzedawać za 1000 do 1200 zł za tonę – powiedzieli krótko rolnicy, zanim usiedli do swoich maszyn. - Trzeba się jeszcze sporo nagłowić, żeby swoje płody rolne sprzedać.

Rolnicy zwrócili uwagę na trudności ich codziennego dnia pracy. Uważają, że w Małopolsce nie można się sugerować przeciętnym dochodem z pracy w indywidualnych gospodarstwach rolnych z 1 ha przeliczeniowego, który – według GUS - wyniósł w 2022 r. 5.549,00 zł.

- W Małopolsce gospodarstwa są znacznie mniejsze niż w Dolnośląskiem, Wielkopolskiem czy Zachodniopomorskiem, więc w naszym przypadku te liczby nie mają przełożenia w praktyce – stwierdzili rolnicy spod Oświęcimia.

I dodali: - I jeszcze specyficzny klimat w Małopolsce daje nam się mocno we znaki. Przecież wielu z nas straciło kukurydzę przez opady deszczu. Czekaliśmy na poprawę pogody, a kiedy przestało padać, nie dało się ciężkim sprzętem wjechać na pola – podkreślili rolnicy.

Rolnicy byli zadowoleni z frekwencji. Kilkadziesiąt pojazdów z okolic Oświęcimia i gminy Zator było odzewem zaledwie po kilku godzinach od ogłoszenia mobilizacji w środowisku rolniczym, żeby aktywnie włączyć się do krajowego protestu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska