Czytaj także: Gessler buduje w Krakowie imperium
W czwartek sam prezydent Jacek Majchrowski przespacerował się przez wydrążony i wybetonowany tunel. Kroczyć jednak musiał jeszcze po betonowych płytach, gdyż zamiast jezdni jest tam goła ziemia. Później udał się na estakadę. Brakuje jeszcze jednego z 11 przęseł i uzbrojenia w sieci kanalizacyjne. Estakada ma mieć 424 metry długości plus dojazdy (130 i 70 metrów). Robotnicy na gotowym odcinku montują już barierki. Na końcu pojawi się na estakadzie i jej kolumnach niebieska iluminacja. Wcześniej mówiło się, że istnieje możliwość oddania do użytku najpierw tunelu, a później estakady. Tak się jednak nie stanie, bo prawdopodobnie nie zgodziłby się na to nadzór budowlany.
Wszystko zbliża się do szczęśliwego końca, ale o wiele później niż planowano. Nowoczesne rondo pierwotnie miało zostać ukończone dla kierowców już 31 grudnia 2010 roku. Miasto powinno zatem wyegzekwować kary od wykonawcy. - Pomyślimy o tym jak się skończy inwestycja. Siądziemy i zobaczymy jak to zostało zrobione. - mówi prezydent Majchrowski.
Firma RADKO, wykonawca budowy już się tłumaczy. - Opóźnienia wniknęły z powodu złej pogody w zeszłym i tym roku. Wcześniej mieliśmy też problem z przekazaniem nam nieruchomości pod budowę - mówi Wojciech Marasik, dyrektor generalny firmy. Chodzi mu o to, że urzędnicy na czas nie dopilnowali przejęcia kilku prywatnych działek znajdujących się na drodze inwestycji.
Ale były też błędy. Na początku robót tymczasowa droga rozpadła się po paru godzinach. Nie sprawdziły się też pewne założenia, które wykonawca poczynił podczas przygotowywania inwestycji. Pod odkryciu kolejnych warstw gruntu okazało się, że są one nie nośne. Trzeba było grunt wymieniać. Pierwszy wariant zakładał, że trzeba będzie to zrobić na głębokości aż 2 metrów. - To byłyby olbrzymie koszty, a dziś nie stalibyśmy jeszcze na estakadzie - powiedział Marasik. Grunt wymieniono, więc na głębokości pół metra, ale budowlańcy zapewniają, że to wystarczy. - Jeśli ktoś myśli, że nie dołożyliśmy wszelkich starań to jest w błędzie. Podczas ulew nie mogliśmy prowadzić drążenia tunelu, czy prac zbrojarskich. Nie mówiąc już o wylewaniu betonu - dodaje przedstawiciel Radko.
Pierwsze opóźnienia spowodowały, że otwarcie przesunięto na koniec marca 2011 roku. Nic z tego jednak nie wyszło. Urzędnicy podpisali aneksy do umowy z wykonawcą inwestycji, firmą Radko i następną datę ukończenia robót przenieśli na 31 sierpnia tego roku. I tego terminu nie udało się dotrzymać. - Będziemy robić wszystko, aby na 1 listopada uruchomić w całości rondo, ale nie chcemy podawać sztywnego terminu, bo nie wiemy jak przebiegną odbiory - mówi Joanna Niedziałkowska, dyrektorka Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Będziemy się starać je przyspieszyć - dodaje. Problem w tym, że obiory mogą potrwać od 14 d 30 dni i we Wszystkich Świętych tunel i estakada będą zamknięte dla kierowców.
Tunel będzie miał wysokość 4,70 metra, a szerokości 9 metrów. Po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Podobnie na estakadzie. Tu i tu będą też chodniki. Koszt całej inwestycji wynosi 132,5 mln zł.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!