Niestety, jednocześnie następuje wyraźne rozwarstwienie zarobków. Z jednej strony przybywa osób otrzymujących najniższe wynagrodzenie, a z drugiej rosną pobory specjalistów. Dla przykładu z badania Wynagrodzenie specjalistów i menedżerów, przeprowadzanego co rok przez firmę Antal International wynika, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat niezmiennie wzrastają wynagrodzenia w sektorze usług dla biznesu oraz i w branży informatycznej. W pierwszej z nich średnie wynagrodzenie specjalisty w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosło o 1 tys. zł, do 8,5 tys. zł. A specjalisty w branży informatycznej do 7,5 tys. zł ( z 7 tys. zł). I głównie niestety zarobki specjalistów podwyższają przeciętną płacę.
Z perspektywy osób, które nie mają szans na podwyżkę płacy te dane nie mają więc większego znaczenia dla budżetu konkretnej rodziny. Ale tylko teraz. Bo jednak dobra kondycja gospodarki w dalszej przyszłości jest już ważna dla każdego, chociażby dlatego, że tworzy dobry klimat do kolejnych podwyżek płacy minimalnej. Z tej perspektywy, dane GUS ze stycznia powinny już budzić optymizm.
Biorąc dodatkowo pod uwagę utrzymującą się od dłuższego czasu deflację, oznacza to, że średnia płaca realna w Polsce w ciągu roku wzrosła o prawie 4,5 proc. Dzięki temu rośnie siła nabywcza polskich konsumentów. Zdaniem ekspertów gospodarczych, duży pobyt na rynku wewnętrznym, a więc na towary i usługi, które intensywniej są nabywane dzięki większym zarobkom, we wsparciu z dobrymi wynikami firm eksportujących towary, pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. W miarę wzrostu gospodarczego przedsiębiorcy będą tworzyć nowe miejsca pracy, a spadające bezrobocie i większy popyt na pracowników skłoni firmy do podwyższania wynagrodzenia.
GUS podał też dzisiaj, że przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej, pomniejszone o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe oraz chorobowe, w 2014 r. wyniosło 3308,33 zł, a w drugim półroczu 2014 r. wyniosło 3389,90 zł.
Źródło: AIP
