Rosyjski konwój, który znajdował się w rejonie lotniska Antonowa na północnym-zachodzie Kijowa rozproszył się i został przegrupowany.
W samym Kijowie znów zawyły syreny alarmowe, ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Obrona stolicy utrzymuje pozycje, a obiekty infrastruktury krytycznej miasta są chronione – ogłosił sztab obrony stolicy Ukrainy, dodając, że siły rosyjskie "zostały zatrzymane na wszystkich kierunkach i ponoszą istotne straty".
Wcześniej władze ukraińskie podały o skutecznej zasadzce, w którą na obrzeżach Browarów wpadła kolumna rosyjskich podążająca na Kijów. Zniszczono około 30 czołgów oraz wyrzutnię rakiet termobarycznych TOS-1.
Robin Horsfall, który służył w elitarnych brytyjskich oddziałach i jednocześnie spadochroniarz, który przez sześć lat specjalizował się w używaniu sprzętu przeciwpancernego, określił zniszczenie rosyjskich czołgów jako „katastrofę wojskową”.
Ukraińcy stosują prostą taktykę – mówił. Minują drogi, niszczą mosty, używają broni przeciwpancernej. Rosjanie są ostrzeliwani przez artylerię, bo nie mogą zjechać z drogi. Żadnemu generałowi w świecie zachodnim nie uszłoby to na sucho. Myślę, że to wymyślił jakiś polityk, bo nie wyobrażam sobie, by generałowie byli tak niekompetentni - dodał.
Zdaniem zachodnich źródeł, z powodu silnego oporu ukraińskiego wojska rosyjskie spowalniają marsz w kierunku Kijowa. Odnotowano również zmniejszoną aktywność lotniczą Rosji. Powodem może być większa skuteczność obrony powietrznej Ukrainy.
