https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści: Kraków nie dla nas

Marcin Warszawski
fot. Marcin Warszawski
Wypożyczalnia rowerów miejskich, która nie działała pół sezonu i plany budowy ścieżek, które nie wiadomo kiedy zostaną ukończone - to wytknęli władzom Krakowa rowerzyści. Na początku tego roku władze miasta deklarowały, że to będzie dobry rok dla rowerzystów. - Duża liczba inwestycji poprawi znacząco komfort jazdy w wielu rejonach miasta - obiecywał Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa.

Kończąc sezon, miłośnicy jednośladów są jednak innego zdania. - Jak zwykle nasze miasto wypadło bardzo słabo. Nawet jeśli w budżecie brakowało środków, można było wprowadzić kontrapasy na większości ulic. Do tego nie potrzeba wielkich pieniędzy - zarzuca władzom miasta Marcin Hyła.

Niepokój środowisk rowerowych budzi przede wszystkim pat w sprawie przebudowy ulicy Mogilskiej. - Jak dotąd nie odbyły się żadne konsultacje z rowerzystami, nie było również żadnych audytów. Boimy się, że brak ścieżki rowerowej między centrum Krakowa, a Nową Hutą stanie się faktem - przestrzega Hyła.

Wiele kontrowersji wzbudziła też miejska wypożyczalnia rowerów. Zmiana operatora nie obyła się bez przeszkód, co odbiło się na użytkownikach. Na krakowskich rowerach miejskich można było jeździć dopiero od połowy wakacji. Firma "RoweRes" przyznawała, że ten rok wiele ją nauczył, jednak patrząc na niszczejące pod śniegiem rowery można odnieść inne wrażenie.

Porażką okazał się również montaż stojaków rowerowych. Na ulicach Krakowa przybyło w tym roku niewiele ponad 20 stojaków (łącznie mamy 225 sztuk). We Wrocławiu natomiast niemal 350 (łącznie 1,5 tys. w całym mieście).

Przyszły rok nie zapowiada się wiele lepiej. Powód? Brak pieniędzy, ale też lekceważenie potrzeb rosnącej grupy rowerzystów.
Na razie z prezydentem udało się wynegocjować tylko 250 tys. złotych na inwestycje rowerowe w przyszłym roku. To kropla w morzu potrzeb, dlatego zabiegamy przynajmniej o 2 mln zł. Wówczas udałoby się dokończyć przynajmniej ścieżki przy al. Andersa i ul. Bora- Komorowskiego - opowiada radny Paweł Ścigalski.

Jednak taka polityka miasta na niewiele się zdaje. Jak obliczyło Stowarzyszenie "Kraków Miastem Rowerów" obecne tempo budowy ścieżek rowerowych pozwolić zrealizować plany najważniejszych tras za ponad 150 lat.

Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakowianin
To wyprowadź się do innego miasta!
J
Jagoda
no to niezły prezent nowroczny, PO "by żyło sie lepiej", ja piernicze!
J
Janek
O jakim odcinku mówisz, Piłsudskiego akurat jeździ się ulicą, ale nie wymagaj, by rowerzyści jeździli Alejami, bez względu na to jak stanowią głupie przepisy, oni chcą żyć.
S
S.
Rowerzyści walczą o swoje prawa, a może ktoś zajmie się pieszymi, żeby ich rowerzyści nie spychali z chodników. Proszę spróbować wyjść na spacer wiosną czy latem w kierunku Błoń.
Szkoda słów.
j
janek
gospodarza.
G
Gość
Po wprowadzeniu przez Gowina planów podwyższających próg przestępstwa do 1000zł, złodzieje za kradzież większości rowerów dostaną w razie ujęcia mandat, to jest paranoja! Właściwą karę będzie mógł chyba nałożyć tylko właściciel, łamiąc takiemu złodziejowi nos, w bezpośrednim pościgu. I to ma być prawo nowoczesnego państwa. Filozof ministrem sprawiedliwości, gratulacje dla PO, oby tak dalej.
k
kk
Ale nie widze powodu dla ktorego ich sciezki maja stanowic zagrozenie dla pieszych i kierowców samochodów (naprawde to zagrozenie dla rowerzystów ale to kierowca ma wyrok i klopoty).
Vide most Kotlarski.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska