https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Różaniec Jana Pawła II ocalił mnie przed śmiercią". Sądeczanin wierzy, że to cud

Stanisław Śmierciak
Strażacy ugasili samochód zaparkowany przy ul. Krasickiego w Nowym Sączu i zanim odjechali, ruszyli z pomocą medyczną dla kierowcy. Mężczyzna wskutek emocji doznał groźnej zapaści
Strażacy ugasili samochód zaparkowany przy ul. Krasickiego w Nowym Sączu i zanim odjechali, ruszyli z pomocą medyczną dla kierowcy. Mężczyzna wskutek emocji doznał groźnej zapaści Stanisław Śmierciak
Dla jednych niewyobrażalne szczęście, dla niego to opatrzność niebios. 56-letni Ryszard Dąbrowski z Nowego Sącza przekonuje, że tylko dzięki głębokiej wierze w Boga i niepozornemu różańcowi wciąż żyje. W ciągu kilkunastu minut dwa razy uciekł śmierci spod kosy.

Mężczyzna wracał samochodem do domu. Nic nie wskazywało na to, że wkrótce może dojść do nieszczęścia. Zdążył jeszcze zaparkować auto pod blokiem przy ulicy Krasickiego. Wszedł do mieszkania. Chwilę potem pojazd z niewyjaśnionych dotąd przyczyn stanął w płomieniach. Zanim na miejsce dojechała straż pożarna, pan Ryszard sam zaczął gasić pożar niewielką gaśnicą. Nie był jednak w stanie pokonać żywiołu. - Co się stało? Przecież przed chwilą nim jechałem - mówił 56-latek naszemu reporterowi w trakcie gaszenia pojazdu przez strażaków. - Mogłem w nim zginąć - dodawał roztrzęsiony.

Wokół gromadzili się gapie. Pożar sfilmowali telefonami. Wiadomo już, że samochód to wrak. Gdy strażacy szykowali się do odjazdu, właściciel auta stracił przytomność i osunął się na ziemię. Druhowie natychmiast ruszyli mu na ratunek. - Użyliśmy defibrylatora. Nasza akcja trwała aż do przyjazdu karetki, która zabrała mężczyznę do szpitala - relacjonuje bryg. Paweł Motyka z PSP w Nowym Sączu.

Choć wyglądało to bardzo groźnie, pan Ryszard wyszedł z opresji cało. Udało nam się z nim skontaktować. Od niego dowiedzieliśmy się o zaskakującym znalezisku wewnątrz wraku. Samochód spłonął niemal doszczętnie, ale na lusterku obok kierowcy wisiał nienaruszony przez ogień różaniec.

- Jest nie tylko dla mnie, ale dla całej mojej rodziny relikwią - zwierza się Ryszard Dąbrowski. Przed laty dostał go od znajomego, młodego zakonnika, który z kolei otrzymał go od Jana Pawła II w Rzymie. Zakonnik, gdy ciężko zachorował, nosił go ciągle przy sobie. Wyzdrowiał.

- Powiedział, że chce go oddać w dobre ręce - wyznaje pan Ryszard. - Padło na mnie. Jestem przekonany, że ten wyjątkowy różaniec i moja głęboka wiara w Boga spowodowały, że wciąż jestem na tym świecie. Córka sądeczanina - Agnieszka była przerażona, gdy dowiedziała się o całej sprawie.

- Chcę bardzo podziękować strażakom. Gdyby odjechali, zanim tata dostał zapaści, nie wiem, jak by się to skończyło - mówi przejęta. - Modlimy się za nich. Różaniec wrócił już do rąk pana Ryszarda. Teraz kierowca z całą rodziną planuje wyjazd do sanktuarium na Jasnej Górze. Tam zamierza go pozostawić.

- Niech jego siła pomaga innym, którzy przyjeżdżają do Częstochowy, aby powierzyć Matce Boskiej swoje troski i zmartwienia - mówi właściciel. - Wiem, że ten różaniec potrafi wiele zdziałać dobrego. Mnie już wystarczająco pomógł - dodaje, spoglądając na mały krzyżyk zawieszony przy paciorkach.

Napisz do autora:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

...
A może ten różaniec podarować małej Alicji i jej rodzicom.
p
piweczko
nie trzeba będzie kupować nowego, przynajmniej o tyle zmniejszą się koszty tego pożaru
.
No cóż - jak jest zapotrzebowanie na cuda żeby doprowadzić do kanonizacji i robić biznes na świętym, to się cuda znajdują...
s
sądeczaninnnn
Warto zerknąć na zdjęcie z Gazety Krakowskiej. Różaniec nie spalił się jak i lusterko całe i plastik lusterka - nienaruszone. Więc jak miał się spalić różaniec skoro tam nie dotarł ogień. I robić z tego news na wejściową stronę Krakowskiej! Żenada. Nie kupuję Krakowskiej od 3 lat. Po przerwie kupiłem dziś i w piątek i stwierdzam że powinna nazywać sie Gazeta Kościelna ! 50 % artykułów o religii i kościele.
a
anonim
Na różańcu trzeba się modlić a nie tylko go mieć!!!
R
Rafał
Skoro różaniec ocalił pana Ryszarda to czemu nie ocala też innych? Np tych siedmioro małolatów co zginęło na drzewie?
Czyżby dla różańca byli równi i równiejsi???
G
Gość
Ocalałe życie, nienaruszony w płomieniach różaniec- cuda się zdarzają
G
Gość
Ocalałe życie, nienaruszony w płomieniach różaniec- cuda się zdarzają
G
Gość
Co za brednie !!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska