Rzut granatem do celu, lody molekularne z miętą i malinami - kto by nie chciał spróbować!

Uchyli Pan rąbka tajemnicy, co będzie się działo w tym roku podczas P.A.N? Od kilku tygodni próbuję od Pana coś wyciągnąć
Nie wszystkiego byłem pewien, ale teraz mogę już powiedzieć, że będzie mundurowo i... kulinarnie. Wojsko przywiezie sprzęt, który można zobaczyć na poligonach. Saperzy pokażą też, jak rozbraja się bomby. Strażacy obrazowo wytłumaczą, dlaczego płonącego oleju spod kotleta żadną miarą nie można gasić wodą. Będzie konkurs rzutu granatem...

Czym proszę?
Granatem.

Takim prawdziwym?
A jakim innym? Granat będzie najprawdziwszy, tylko bez zawartości. (śmiech) Nie posądzała mnie chyba Pani, że pozwolę na jakieś wybuchy!

Nie byłabym taka pewna. Interesują mnie kulinaria. Kluchy będziemy gotować?
Żadne kluchy. Lody waniliowe z piaskiem zrobionym z oliwy z pestek dyni.

Chyba sam Pan je zje...
Przyjdzie pani spróbować i jeszcze będzie prosiła, żeby ją nauczyć gotować nowocześnie, to znaczy molekularnie. Kuchnia z ciekłym azotem to przyszłość każdej szanującej się gospodyni. Będziemy mieli trzysta takich „molekularnych” porcji potraw. Poza lodami sorbet pomarańczowy z miętą i maliną z ciekłego azotu. Kto by uwierzył, że nawet z napitków można zrobić... kawior?

Jakich napitków?
Z kawy i herbaty oczywiście. Proszę sobie za dużo nie wyobrażać, zwłaszcza że będą warsztaty alko-gogle. Można się będzie na własnej skórze przekonać, jak się postrzega świat nawet po jednym piwie. Z ciekawostek zdradzę jeszcze, że w kościele na stałe zainstalowane zostało wahadło Foucaulta. Zwieszone na 16-metrowej linie jest namacalnym dowodem na to, że Ziemia obraca się wokół własnej osi.

I będzie można to zobaczyć?
Tak, bo jeżeli wahadło wprawić w ruch, to po pewnym czasie obserwator zauważy, że płaszczyzna wahań zmieniła się. W minionym roku mieliśmy tylko pokazy, teraz wahadło zostało zamontowane na stałe. aą

Rozmawiała Halina Gajda

Gazeta Gorlicka