- Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę. I też pytam pana prezydenta: dlaczego nie stoi Pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie? Co Pan zrobił dla tych wszystkich, którzy dzisiaj tracą pracę?- powiedział Trzaskowski podczas spotkania we Wrocławiu, które odbyło się14 czerwca.
Właśnie za to stwierdzenie sztab wyborczy Andrzeja Dudy pozwał Rafała Trzaskowskiego w trybie wyborczym, domagając się sprostowania, które miało się ukazać we wszystkich mediach. Sprawą zajął się warszawski Sąd Okręgowy.
- To jest pewne stwierdzenie faktu: tyle osób straciło pracę. (...) Jeśli będziemy prostować tego rodzaju wypowiedzi, to znaczy, że już nic nie możemy mówić - stwierdziła pełnomocnik prezydenta Warszawy mec. Elżbieta Kosińska-Kozak, cytowana przez Rmf Fm.
W uzasadnieniu postanowienia stwierdzono, że wypowiedź padła podczas wiecu, czyli "w warunkach, kiedy politycy wypowiadają się krótkimi zdaniami, zaczerpniętymi z mowy potocznej". Wskazano też, że słowa te były częścią szerszej wypowiedzi, której styl miał dynamiczny charakter- podaje Polsat News.
Jednocześnie Sąd zdecydował, że Krzysztof Sobolewski, pełnomocnik sztabu Andrzeja Dudy ma zapłacić 720 zł Rafałowi Trzaskowskiemu. Ma to pokryć poniesione przez Trzaskowskiego koszty sądowe.
- Z największą przyjemnością chcę ogłosić. Wygraliśmy z PiS w sądzie!!! Kłamstwo przegrało. Prawda zwyciężyła. Najwyższa pora, żeby PiS przeprosił i zajął się problemem a nie pozwami- napisał na swoim koncie na Twitterze Cezary Tomczyk, poseł KO, członek sztabu Rafała Trzaskowskiego.