Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna: czterystu ludzi chce odwołać wójta i radę

Stanisław Śmierciak
Stanisław Śmierciak
Wczoraj w sądeckiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego złożony został wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania wójta oraz Rady Gminy Łabowa.

Grupę inicjatywną dążącą do odwołania gminnej władzy wykonawczej i uchwałodawczej reprezentowało w biurze wyborczym pięciu z osiemnastu jej członków. Przewodził im Jan Cabak.

- Wniosek o referendum został przyjęty w poniedziałek, bo w piątek, gdy grupa inicjatywna zjawiła się po raz pierwszy, brakowało niektórych załączników wymaganych w takiej procedurze - relacjonuje dyrektor Delegatury KBW Janusz Blachura. - Wedle zapewnień wnioskodawców na listach poparcia widnieje 427 podpisów mieszkańców gminy Łabowa. To wystarczająca liczba, bo prawnie wymaganych jest w tym przypadku 388 autografów (10 proc. mieszkańców gminy uprawnionych do głosowania).

Teraz rozpocznie się żmudna procedura sprawdzania podpisów. Nie mogą powtarzać się numery PESEL, a wszyscy popierający muszą być mieszkańcami gminy uprawnionymi do głosowania.
- Będzie to weryfikowane na wiele sposobów - tłumaczy Blachura.

Do przyszłego poniedziałku referendarze mogą jeszcze dołączyć kolejne listy z podpisami.
Gdy formalnie wszystko będzie w porządku, w ciągu 80 dni musi odbyć się referendum.
Jeśli "padnie" wójt i rada, to automatycznie skończy się też kadencja sołtysów. Do gminy wejdą komisarze.
- Zarzuty są nieprawdziwe - mówi wójt Marek Janczak. - Będziemy to wyjaśniać ze szczegółami podczas wiosennych zebrań wiejskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska