Grupę inicjatywną dążącą do odwołania gminnej władzy wykonawczej i uchwałodawczej reprezentowało w biurze wyborczym pięciu z osiemnastu jej członków. Przewodził im Jan Cabak.
- Wniosek o referendum został przyjęty w poniedziałek, bo w piątek, gdy grupa inicjatywna zjawiła się po raz pierwszy, brakowało niektórych załączników wymaganych w takiej procedurze - relacjonuje dyrektor Delegatury KBW Janusz Blachura. - Wedle zapewnień wnioskodawców na listach poparcia widnieje 427 podpisów mieszkańców gminy Łabowa. To wystarczająca liczba, bo prawnie wymaganych jest w tym przypadku 388 autografów (10 proc. mieszkańców gminy uprawnionych do głosowania).
Teraz rozpocznie się żmudna procedura sprawdzania podpisów. Nie mogą powtarzać się numery PESEL, a wszyscy popierający muszą być mieszkańcami gminy uprawnionymi do głosowania.
- Będzie to weryfikowane na wiele sposobów - tłumaczy Blachura.
Do przyszłego poniedziałku referendarze mogą jeszcze dołączyć kolejne listy z podpisami.
Gdy formalnie wszystko będzie w porządku, w ciągu 80 dni musi odbyć się referendum.
Jeśli "padnie" wójt i rada, to automatycznie skończy się też kadencja sołtysów. Do gminy wejdą komisarze.
- Zarzuty są nieprawdziwe - mówi wójt Marek Janczak. - Będziemy to wyjaśniać ze szczegółami podczas wiosennych zebrań wiejskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?