https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna, Limanowskie: zdziczałe psy to już plaga

Arkadiusz Arendowski
Głodne i bezpańskie psy atakują najczęściej zwierzęta gospodarskie w górskich gminach
Głodne i bezpańskie psy atakują najczęściej zwierzęta gospodarskie w górskich gminach archiwum
Wałęsające się bezpańskie i zdziczałe psy to coraz większy problem wielu gmin naszego regionu. Najgorzej jest w rejonach typowo turystycznych, ponieważ właśnie tam przyjezdni, głównie z Krakowa i Śląska, porzucają niechcianych pupili. Gminy, na których spoczywa obowiązek wyłapywania psów bez właścicieli, nie zawsze mają niezbędne do tego środki.

- Zawiadomiłem gminę, ale tam powiedziano mi, że nie ma kto się tym zająć - skarży się Marian Biryt z Gabonia (gmina Stary Sącz). - Mam wrażenie, że czekają, aż wydarzy się tragedia.

Od kilku dni koło domu krąży duży pies przypominający wilczura. Kilkakrotnie pojawiał się w pobliżu zabudowań w dzień i w nocy. Gospodarz nie widział u żadnego z sąsiadów takiego zwierzęcia.

- Słyszę, jak w nocy ujadają psy. Mam dwoje dzieci i boję się o nie - mówi mężczyzna. - Przecież wygłodzone zwierzę może w każdej chwili rzucić się na kogoś. Dorosły przestraszyłby się takiego wilka.
W Urzędzie Miasta i Gminy w Starym Sączu zaprzeczają, aby ktoś zgłaszał pojawienia się bezpańskiego psa w Gaboniu. Urzędnicy zapewniają, że rada miejska przyjęła uchwałę umożlwiającą łapanie bezpańskich zwierząt.

- Nie wiem tylko, czy urząd podpisał już umowę z kimś, kto odławiałby takie zwierzęta - informuje sekretarz miasta Jan Migacz.

Jak przyznaje, młode psy porzucane są w okolicy zwykle po targach, starsze natomiast, kiedy zaczynają chorować.

- Z młodymi zwykle nie ma problemu, bo wielu mieszkańców chętnie je przygarnia - dodaje Migacz.
Największe problemy z bezpańskimi psami są w gminach gorczańskich w rejonie Mszany Dolnej. Janusz Potaczek, wójt Niedźwiedzia, zorganizował kilka dni temu nawet spotkanie z przedstawicielami innych samorządów, służb weterynaryjnych, policji i gospodarzy poszkodowanych przez zdziczałe psy.

- Propozycji padło wiele, od ewidencjonowania psów za pomocą chipów, po dodatkowe opodatkowanie właścicieli więcej niż jednego czworonoga - mówi wójt. - Niestety, z nowym rokiem, kiedy wejdzie w życie rządowa ustawa dotycząca zwierząt, nie będziemy mogli odstrzelić zdziczałych psów.

Policjanci z Mszany Dolnej w tym roku odebrali już ponad 20 zgłoszeń o pogryzieniu przez psy zwierząt gospodarskich lub ludzi. Ucierpiało ok. 40 owiec. W całym powiecie limanowskim odnotowano 73 podobne przypadki.

- Dzikie zwierzęta, jak polują, to na jedną owcę. Zdziczałe psy gryzą wszystkie w stadzie, a żywią się jedną - tłumaczy Marek Szczepański, komendant komisariatu policji w Mszanie Dolnej. - Złapanie ich graniczy z cudem.

Tydzień temu trzy psy w Lubomierzu zaatakowały cielę pasące się pod lasem.

- Ostatnio schroniska są przepełnione i nie przyjmują zwierząt - narzeka Katarzyna Szybiak z wydziału ochrony środowiska gminy Mszana Dolna.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
ZENEK
USYPIAJAC PSY W SCHRONISKACH,ROBI SIE MIEJSCE DLA BEZPANSKICH PSOW I ZAGORZALYCH Z OCHRONY SRODOWISKA. TO CO SIE DZIEJE W POLSCE Z PSAMI,NAZYWA SIE PLAGA. A Z PLAGAMI TRZEBA WALCZYC.
T
Taksator
kula w łeb i po problemie ale nie bo nie wolno!!! aż w końcu ktoś zginie
K
Karol
Mnie zaatakowały psy w Wyspowym, niedaleko Jurkowa. Teraz noszę gaz i maczetę w plecaku. Czekam na pieska. Chcą żeby turyści byli, a problemu się nie widzi - jak poniżej.
A
Anneek
Zapraszam tych oszołomów co zbierali podpisy, pod zmianą ustawy.
Teraz myśliwemu nie wolno odstrzelić agresywnego psa w lesie.
Tak to jest jak siedzi sie na kanapie i głaszcze swojego pupila, a problemu się nie widzi.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska