Czytaj też: Zapada się nawierzchnia boiska za milion
W Piwnicznej-Zdroju gospodarstwo zaczęło płonąć około godziny 2. Właściciele wybiegli z domu, uratowali z pożaru tylko to, co mieli na sobie. Z pożogi zdołali jeszcze wyprowadzić konia.
Miejsce pożaru było tak niedostępne, że 9 jednostek straży pożarnej dotarło tam z trudem, a dowóz wody wymagał wahadłowego przejazdu aut po wąskiej leśnej ścieżce. Po siedmiu godzinach gospodarstwo spłonęło. Pogorzelcy schronili się u krewnych.
W Gródku koło Grybowa ogień wybuchł w piątek ok. godz. 20 w jednym z gospodarstw. Błyskawicznie pochłonął stodołę, stajnię i maszyny rolnicze. Strażacy z ośmiu jednostek dogaszali zgliszcza jeszcze w sobotę w południe. Musieli nie tylko tłumić płomienie, ale i ratować właścicielkę, która nagle zasłabła.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!