Małgorzata Surowiak jest wolontariuszką w Gminnych Schronisku dla Psów w Wielogłowach. I choć w ciągu ostatnich miesięcy schroniska odnotowały większą niż zwykle liczbę porzuconych starszych psów, zauważa, że coraz częściej pojawiają się w Wielogłowach także i młode psiaki.
- Podejrzewamy, że są to nietrafione prezenty świąteczne, które trochę podrosły i nie spełniły oczekiwań właścicieli - tłumaczy.
Do schroniska trafiają również młode z licznych miotów oraz psy wyrzucane z samochodów w ustronnych miejscach.
- Wszystkie psiaki, które trafiają do schroniska zostają wysterylizowane i wykastrowane - dodaje wolontariuszka.
Porzucone i samotne
Z przypadkami porzuceń zwierzaków w czasie wakacji zmaga się także Gminne Schronisko w Starym Sączu. Tadeusz Pasiut pracownik zakładu komunalnego, któremu podlega placówka tłumaczy, że w tym roku zanotowano wyjątkowo dużo przypadków porzuceń zwierzaków, zaś schronisko pęka w szwach.
- W okresie wakacji trafia do nas dwa razy więcej psów, głównie tych starszych. Najczęściej znajdujemy je w okolicach lasów - dodaje.
Tadeusz Pasiut nie może zrozumieć, dlaczego ludzie w bestialski sposób pozbywają się zwierząt, które przez lata były członkami rodziny
- Te psy żyły kilkanaście lat ze swoimi właścicielam, a ci, bez mrugnięcia okiem, potrafią je wyrzucić. To bardzo drastyczne - mówi.
Coraz częściej sądeczanie od razu reagują na widok porzuconych psów. Dzwonią do schroniska, a nawet, jak opowiada Surowiak, robią im zdjęcia i umieszczają na portalach społecznościowych, próbując znaleźć właściciela
Niestety, tylko jedna piąta psów trafia z powrotem do swoich właścicieli. Niektóre znajdują nowe domy. A są również i takie zwierzaki, dla których ostatnim domem będzie gminne schronisko.
WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
