Najpierw zasłaniał się immunitetem, a gdy decyzją sądu dyscyplinarnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości immunitet uchylono, zasłonił się chorobą. - Został w końcu zbadany przez naszych biegłych psychiatrów, którzy stwierdzili, że nie ma przeciwwskazań, aby uczestniczył w postępowaniu. Wysłuchał zarzutów i przyznał się do winy, choć stwierdził, że nie pamięta zdarzenia. Akt oskarżenia skierowaliśmy już do sądu rejonowego w Gorlicach - powiedziała nam wczoraj Ewa Świerzyńska, rzeczniczka prokuratury w Świdnicy.
Józef P. został oskarżony o to, że 21 lipca 2008 r. jechał oplem astrą nietrzeźwy. O sprawie pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie, nie była to zresztą pierwsza drogowa wpadka sądeckiego prokuratora. Rok przed wypadkiem, który skończył się aktem oskarżenia Józef P. w tej samej miejscowości (Ptaszkowa) skończył podróż w rowie. Gdy na miejsce przyjechała policja, zasłonił się immunitetem i odmówił zgody na badanie alkomatem.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Tarnobrzegu, stwierdzono jednak, że nie ma dowodów, że prokurator jechał pijany i sprawę umorzono. Za drugim razem rannemu kierowcy opla pobrano krew do badań, która dała niezbity dowód. Jednak nawet w tej sytuacji Józef P. wykorzystał wszystkie możliwości, aby jak najdłużej pozostawać bezkarnym. Najpierw dowoływał się od decyzji o cofnięciu immunitetu, później nie stawiał się do prokuratury tłumacząc się chorobą.
Sprawa powinna wkrótce trafić na wokandę gorlickiego sądu. Jak się dowiedzieliśmy w Ministerstwie Sprawiedliwości wciąż trwa postępowanie dyscyplinarne dotyczące JózefaP., który nadal figuruje na liście prokuratorów krakowskiej apelacji.
- To postępowanie ma charakter poufny, nie mogę mówić o jego szczegółach. Józef P., który rzeczywiście był prokuratorem apelacji oddelegowanym do pracy w Nowym Sączy jest aktualnie w stanie spoczynku. Nie jest aktywny zawodowo. Najprościej tłumacząc jest to stan odpowiadający rencie. W tym przypadku - z przyczyn zdrowotnych - powiedział nam Jerzy Balicki z Krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Wyrok w dobę
W Polsce funkcjonuje przyspieszony tryb karania z wydaniem wyroku w 24 godziny.
Dotyczy on prostych spraw - gdy sprawca został złapany na gorącym uczynku a okoliczności nie wymuszają prowadzenia postępowania dowodowego. W praktyce najczęstszymi sprawami podlegającymi rozpoznaniu w trybie przyspieszonym są oczywiste dowodowo przypadki zatrzymań pijanych kierowców...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?