Niezwykłe prace sądeckiego artysty. Murale Mgr Morsa są w ca...
Mgr Mors, zwany sądeckim Bansky, tylko w sierpniu wykonał kilka prac, które można podziwiać na Sądecczyźnie, ale też w Turcji, gdzie udał się na urlop razem z rodziną.
- Wszędzie, gdzie jestem, staram się zostawić po sobie choćby niewielki obrazem. Nie inaczej było w tureckim mieście Konakli, gdzie właściciele jednego z hoteli udostępnili mi ścianę – mówi Mgr Mors, czyli Mariusz Brodowski. - Wspólnie z żoną wykonaliśmy sympatycznego kraba, bo te zwierzątka towarzyszyły nam codziennie na plaży i kojarzą się z tym miejscem.
Po powrocie do domu sądecki artysta zdążył namalować kolejną odsłonę Serialu na Węgierskiej. Tym razem na filarze mostu kolejowego pojawiły się spadające kamienie. To mural z dedykacją dla szwagra Mgr Morsa.
- „A rolling stone gathers no moss”, czyli toczący się kamień nie porasta mchem. Mniej dosłownie – osoba, która jest wciąż aktywna, nie starzeje się tak szybko – tłumaczy Brodowski.
Jednak jeden z najbardziej znaczących dla sądeckiego artysty mural powstał przed weekendem w Piwnicznej-Zdroju. To właśnie tam Mgr Mors wraz z żoną Karo i dwójką ich dzieci spędzali kilka dni wolnego.
- Celebrujemy dziesiątą rocznicę ślubu i chcieliśmy naszym dzieciom pokazać, gdzie ich rodzice poznali się. Było to 18 lat temu na plenerze malarskim – zdradza sądecki artysta. - Wówczas wpadł mi do głowy pomysł na mural. Nagrałem filmik z informacją, że szukam ściany na już i wrzuciłem na media społecznościowe.
Artysta nie spodziewał się tak dużego odzewu. Dostał kilkadziesiąt wiadomości z różnymi propozycjami. Odebrał też telefon od Adama Gumulaka, prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej w Piwnicznej-Zdroju. Gdy ten zaproponował ścianę remizy od strony ul. Sobieskiego, czyli w centrum uzdrowiska, zakończyły się poszukiwania miejsca.
- Z żoną stworzyliśmy serce i napis „city of love”, bo dla nas Piwniczna jest takim miastem. Tutaj się poznaliśmy tutaj się oświadczyłem. Co więcej, moi rodzice także poznali się w Piwnicznej-Zdroju – podkreśla Brodowski. - Jestem przekonany, że takich osób jest więcej. Dlatego mam nadzieję, że przyjmą zaproszenie do odwiedzenia uzdrowiska i wykonają sobie na tle muralu pamiątkową fotkę.
Na reakcję wielbicieli twórczości Mgr Morsa nie trzeba było długo czekać. Na portalach społecznościowych już pojawiły się pierwsze fotografie z muralem z Piwnicznej – miasta miłości.
- Piękne widoki i bliskość natury. Tych turystycznych hitów w naszym regionie nie brak
- Piękna strona starówki w Nowym Sączu. Najbardziej efektowne kamienice w centrum
- Łowca "wodnych potworów" z Sądecczyzny. Wędkarstwo to jego pasja
- Łobuzy w Infinity Music Club w Nowym Sączu. Boogie z zespołem dali czadu
- Pamiątka Górala spoza Podhala. Takie suweniry będą promować pięć grup góralskich