- Prokurator przedstawił Markowi H. zarzuty związane z tragiczną śmiercią półrocznej Magdy z Brzeznej - poinformował prokurator Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. - Dotyczą one tzw. sprawstwa kierowniczego do narażenia dziewczynki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i w konsekwencji również nieumyślnego spowodowania jej śmierci - dodaje.
Sądecki znachor nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura jednak dysponuje materiałem dowodowym, na którego podstawie wystąpi do sądu o zastosowanie wobec Marka H. tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Chodzi m.in. o zeznania rodziców zagłodzonej Madzi. Najpierw złożyła je matka - Joanna P. - a we wtorek jej mąż Michał, który potwierdził wszystkie uzyskane wcześniej przez prokuraturę informacje.
- Wniosek o tymczasowe aresztowanie prokurator motywuje przede wszystkim obawą matactwa - podkreśla Piotr Kosmaty. - Gdyby Marek H. przebywał na wolności, mógłby wpłynąć na tok prowadzonego śledztwa - dodaje.
Śledczy obawiają się również, że sądecki znachor może po raz kolejny się ukryć, tak jak to miało miejsce po śmierci półrocznej dziewczynki. Trzecim argumentem prokuratury jest obawa, że Marek H. po wyjściu zza krat może dopuścić się ponownie przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
W środę wniosek o tymczasowe aresztowanie znachora nie wpłynął jeszcze do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu. Prawdopodobnie rozpatrzony zostanie dziś, choć sąd ma na to 24 godz. od momentu jego zatrzymania.
Śledczy podkreślają, że wciąż gromadzony jest materiał dowodowy, przesłuchiwani i poszukiwani świadkowie, bowiem prowadzone postępowanie dotyczy nie tylko tragicznej śmierci małej Magdy, ale także całej działalności Marka H. - Niewykluczone, że zarzuty będą rozszerzone o wykonywanie usług medycznych bez uprawnień - podkreśla prokurator Kosmaty.
Wszystko wskazuje na to, że śledczy ponownie zajmą się śmiercią 5-letniego Przemka z Łukowicy. Jego matka również zaufała Markowi H. i korzystała z jego usług. Choć kobieta została skazana prawomocnym wyrokiem, nigdy nie obciążyła znachora.
Markowi H. na razie grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: TVP, X-News
"Rodzice mogli być szantażowani"
Źródło: TVP, X-News
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+