Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądeckie: lasy pełne wody. Grzybów brak

Jerzy Wideł
Marny wysyp grzybów wywindował ich ceny na sądeckich i limanowskich targowiskach
Marny wysyp grzybów wywindował ich ceny na sądeckich i limanowskich targowiskach Stanisław Śmierciak
Wskaźnikiem obfitość grzybów w limanowskich i sądeckich lasach są targi w Nowym i Starym Sączu, Piwnicznej-Zdroju, Limanowej i Mszanie Dolnej. Inny to dzieci sprzedające przy drogach leśne przysmaki. Obydwa, jak dotąd, nie wróżą owocnej wycieczki na grzybobranie. Na targach i wzdłuż dróg grzybów jest bowiem jak na lekarstwo.

Zobacz także: Nowy Sącz: kupcy z 'rynku maślanego' mają żal do Sandecji

Grzyby lubią co prawda wilgoć, ale nie w nadmiarze. I to widać w lasach. Śladowe ilości pieprzników, zwanych kurkami, to efekt bezdeszczowej nocy z poniedziałku na wtorek.

- O tej porze roku miałam już zwykle kilka wiązek ususzonych prawdziwków - mówi Danuta Król, znawczyni grzybów z Męciny. - W lipcu nie było jednak sensu iść do lasu, bo nie dość, że nic się nie znajdzie, to jeszcze człowiek utytła się w błocie.

Od lat okolice Łosia, Roztoki Wielkiej, Krzyżówki słyną z wybornych prawdziwków i rydzów, kurki traktowane są tutaj po macoszemu. Na skrzyżowaniu dróg do Krynicy-Zdroju i Łosia tradycją jest wystawianie na sprzedaż świeżych grzybów i zakonserwowanych lub zakiszonych w zeszłym roku.

- Przejeżdżałem ostatnio tamtędy i nie mogłem uwierzyć, że oferują tam tylko zeszłoroczne grzyby - dziwi się Jan Bieniek z Nowego Sącza. - A już ostrzyłem sobie zęby choćby na jajecznicę z kurkami.

- Grzyby lubią wilgoć i ciepłe noce - wyjaśnia Stanisław Michalik, nadleśniczy z Piwnicznej-Zdroju. - Wilgoci w lasach jest jednak nadmiar. Grzybnie dosłownie topią się w wodzie i dlatego się nie rozmnażają.

Marny wysyp grzybów wywindował ich ceny na targowiskach. Za mały koszyczek kurek sądeckie handlarki życzą sobie 7-8 złotych. Średniej wielkości borowiki kosztują nawet 10 zł. Większość pierwszych podeszczowych prawdziwków jest bardzo robaczywa. Są wręcz dziurawe jak sito.

Idzie lepszy czas na grzybobranie

Synoptycy zapowiadają zdecydowaną poprawę pogody w tym miesiącu. Co za tym idzie, są duże szanse na obfite plony grzybów w lasach.

- Grzybiarze to naród przesądny. Z reguły nie lubią chodzić parami. Na niebie czytam zmianę pogody na lepsze i w najbliższy weekend, mimo przelotnego deszczu w Beskidzie Sądeckim i Wyspowym, spodziewam się dużego wysypu grzybów. Nie będzie go, jeśli wystąpi pełnia księżyca. Wtedy nie warto iść do lasu - mówi Stanisław Choczewski z Nowego Sącza, grzybiarz od 60 lat.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska