Sami swoi. To jednak nie o film chodzi, ale o starcie na zapleczu hokejowej ekstraklasy pomiędzy Unią Oświęcim i SMS PZHL Katowice

Na lodzie sentymentów jednak nie było. Mecz od początku prowadzony był w szybkim tempie, a w głównej roli wystąpili obaj bramkarze, popisując się dobrymi interwencjami.

Po pierwszej przerwie kibice byli świadkami wymiany ciosów. W ekipie miejscowych Jakubowi Tondrykowi nie udało się zakończyć akcji Karola Wąsińskiego. Później Adrian Płonka poprawiał strzał Karola Wąsińskiego, ale Igor Tyczyński był na posterunku. Z kolei Patryk Kusak, po błędzie rywali w tercji obronnej oświęcimian, popędził na samotne spotkanie z bramkarzem, ale nie zamienił tego na gola (32 min).

Z kolei wśród przyjezdnych Bartłomiej Stolarski, będąc blisko Filipa Płonki, nie znalazł na niego sposobu (27 min). Wreszcie goście objęli prowadzenie, którego potem nie udało się podwyższyć Szymonowi Klucznikowi. Przegrał z Filipem Płonką (39 min).

W ostatniej odsłonie, kiedy wydawało się, że miejscowi będą szukać manewru z wycofaniem bramkarza, karę zarobił Daniel Wilk. Oświęcimianom nie udało się obronić osłabienia i Bartłomiej Stolarski postawić pieczęć na wygranej wicelidera zaplecza hokejowej ekstraklasy.

UKH UNIA OŚWIĘCIM – SMS PZHL KATOWICE 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)

Bramki: 0:1 A. Tyczyński – Stolarski – Ziober 34, 0:2 Stolarski – Borys – Drabik 59.

UKH UNIA: F. Płonka – Kukla, Pencko; P. Kusak, Wilk, M. Kusak – Ludwinek, Guzik; Witek, Wąsiński, Tondryk – Zinkow, Paweł Płatacz; Ptaszkin, Kozak, A. Płonka – Stelmach, Siemasz; Wiśniowski, Piotr Płatacz, Uszakow.

SMS PZHL: I. Tyczyński – Bieda, Kasalewicz; Tyński, Stolarski, Dawid – Mościcki, Wojciechowski; Ziober, Zając, Drabik – Bąk, Staniecko; Klucznik, Kot, Zygmunt oraz Filip, Domalewski.

Sędziował: Marcin Majta (Tychy). KARY: 6 – 0 minut. WIDZÓW: 50.