Sandecja gra dziś w Pucharze Polski w dalekim Olsztynie. Będzie awans?

Piłkarze „Dumy Krainy Lachów”, którzy w niedzielę w Łodzi rywalizowali o ligowe punkty z ŁKS (0:1) nie wracali już na Sądecczyznę, ale we wtorek udali się w drogę do Olsztyna.

– Dobrze byłoby zrehabilitować się za porażkę w lidze. Do Olsztyna nie jedziemy jak na wycieczkę. To będzie prestiżowy pojedynek, kolejny mecz o stawkę, w którym można pokazać się szerszemu gronu i w nagrodę zagrać z przedstawicielem ekstraklasy – mówił nam pomocnik sądeczan Damian Chmiel, gdy pytaliśmy czy Sandecja nie potraktuje ulgowo pucharowej potyczki.

Tymczasem olsztynianie, jak zapowiedział po ostatnim meczu w lidze ich trener Adrian Stawski, skoncentrowali się na regeneracji. We wtorek „Duma Warmii” odbyła krótki trening. W Olsztynie mają nieco lepsze humory niż jeszcze do niedawna, gdy przegrywali mecz za meczem notując sześć porażek z rzędu. W ostatnią niedzielę Stomil na własnym boisku rozbił faworyzowaną Miedź Legnica 3:0 po golach Jonatana Strausa, Łukasza Monety i Patryka Mikity. Straus, w sezonie 2017/2018 obrońca Sandecji, z trzema ligowymi trafieniami jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem olsztynian.

Sytuacja rywala „Biało–Czarnych” w lidze nadal jest jednak nie do pozazdroszczenia. Ekipa trenera Stawskiego plasuje się na trzecim miejscu od końca mając w dorobku siedem punktów (dwa zwycięstwa, remis i aż siedem porażek). Sandecja ma o dziewięć „oczek” więcej.

Warto dodać, że w poprzedniej kampanii w Pucharze Polski Sandecja odpadła już na pierwszej przeszkodzie. Sądeczanie przegrali u siebie z ekstraklasowym Rakowem Częstochowa 0:3. Stomil po domowym 2:3 z GKS 1962 Jastrzębie również pożegnał się z pucharowymi emocjami.

Sportowy24.pl w Małopolsce