Odnośnie ostatnich niedoszłych gier sądeczan, po potyczce w Tychach „Duma Krainy Lachów” miała podejmować Skrę Częstochowa i rywalizować w Niepołomicach przeciwko Puszczy. Pierwsze spotkanie zostało przełożone na 13 października, ze względu na remont stadionu przy Kilińskiego 47. Druga potyczka została odwołana z powodu... niedostosowania obiektu rywala do systemu VAR.
– To nienormalna sytuacja, jeśli nie gramy w lidze przez VAR… To nieporozumienie i jest to bardzo słabe – pieklił się szkoleniowiec „Biało –Czarnych” w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
Od 22 sierpnia i meczu w Tychach sądeczanie nie grali meczów sparingowych. Trener Dudek przyznawał, że jego podopiecznym w obliczu zbliżających się we wrześniu i październiku meczów, przyda się nieco odpoczynku. Przypomnijmy, że Sandecja wszystkie swoje mecze rozgrywa jak na razie na wyjazdach, podróżując przez Polskę autobusem.
GKS 1962, czyli niezbyt wymagający rywal
Jastrzębianie po rozegraniu siedmiu meczów w lidze i tak są w tabeli niżej od Sandecji, która ma o dwa spotkania na koncie mniej.
GKS, którego trenerem jest Jacek Trzeciak odniósł dotąd jedną ligową wygraną i trzykrotnie remisował oraz przegrywał swoje mecze. Rywal Sandecji nieco lepiej radzi sobie na własnym boisku, gdzie raz wygrał i raz zremisował oraz zanotował dwie porażki. W gości GKS zdobył dwa punkty w dwóch meczach i raz przegrał.
- Za tydzień z Sandecją musimy wygrać. Od razu sobie powiedzieliśmy sobie, że ten mecz będzie o pełną pulę, pójdziemy pewnie va banque, zaatakujemy wszystkim, co mamy i zrobimy wszystko, aby ten mecz wygrać (cyt. za oficjalną stroną klubu) – zapowiedział po ostatniej porażce u siebie z Podbeskidziem 0:1 pomocnik GKS Konrad Handzlik.
Sportowy24.pl w Małopolsce
