- Kontrola antydopingowa była wyjątkowo długa...
- Niestety, zdarzają się takie sytuacje, które nie są do końca ode mnie zależne. Ale wreszcie się udało...
- Strzelił Pan już kiedyś trzy gole w jednym meczu?
- Nie, w zawodowym futbolu i to na takim poziomie to mój pierwszy raz. Tym bardziej się cieszę, bo mam już na koncie pięć goli w całym turnieju. Choć najważniejsze i tak było zwycięstwo drużyny i awans do finału. Przede wszystkim z tego jestem zadowolony. Myślę, że zasłużyliśmy na to, aby się tam znaleźć.
- Czerwona kartka okazała się momentem przełomowym w spotkaniu z Włochami?
- Na pewno. Od razu zrobiło się więcej miejsca, grało nam się swobodniej, nawet jeśli rywale wcale nie mieli zamiaru się poddawać. Wyrównali nawet, grając w dziesiątkę. Z czasem nasza przewaga była jednak coraz większa.
- Po tym, co Pan dotychczas zobaczył, Hiszpania jest najlepszą drużyną na tych mistrzostwach?
- To się okaże dopiero po finale z Niemcami, natomiast niewątpliwie w każdym meczu chcieliśmy pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Dotychczas się udawało z niezłym skutkiem i mam nadzieję, że tak będzie do końca.
- Czujecie się faworytami przed meczem z Niemcami?
- Raczej nie. W jednym spotkaniu może się wszystko zdarzyć, więc trzeba być ostrożnym z takimi deklaracjami. Ale mamy jednocześnie świadomość, że jesteśmy już blisko ostatecznego celu, dlatego zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać. Choć wiem, łatwo nie będzie.
- A gdzie będzie Pan grał w przyszłym sezonie?
- Cały czas mam ważny kontrakt z Atletico i bardzo dobrze mi w Madrycie. To klub, który na mnie postawił, dlatego chcę się odpłacić za zaufanie. Na razie myślę tylko o mistrzostwach Europy i nie mam zamiaru nigdzie się ruszać.
- Wiadomo jednak, że Barcelona poważnie się Panem interesuje.
- Nie słyszałem o żadnych konkretach, więc nie ma dla mnie tematu. Dopóki trwa Euro, koncentruję się tylko na tym i na pewno będę się starał, żeby zdobyć dla Hiszpanii kolejny tytuł.
Rozmawiał Remigiusz Półtorak
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news