MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sędziowska niezawisłość

bp Tadeusz Pieronek
fot. archiwum Polskapresse
Od kilku dni jesteśmy świadkami kolejnego, niebezpiecznego zachowania niektórych polityków, którzy uważają, że nie są zobowiązani zachować ogólnie obowiązującej zasady, że wyroki wydane przez polskie sądy należy przyjąć jako niezawisłe stwierdzenie władzy sądowniczej. Nie można się zgodzić na to, by obywatele demokratycznego państwa mieli obowiązek przyjmowania wyroków sądowych i stosowania się do nich, politycy natomiast nie byliby do tego zobowiązani.

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej wyraźnie stwierdza w art. 178, ust.1, że: "Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom", a ponadto, co określa art.173 Konstytucji: "Sądy i Trybunały wydają wyroki w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej". Z tych zasad wypływa obowiązek obywatelski, obejmujący także polityków, a może właśnie przede wszystkim ich, by uznawali i szanowali wyroki sądów, bo jeżeli nie są one prawomocne, to tylko wyższa instancja sądowa może je zatwierdzić lub uchylić.

Nie ulega wątpliwości, że polskie społeczeństwo oczekiwało wyroku w głośnej sprawie, o której dowiedziało się przed sześciu laty ze środków przekazu, które opisały i ukazały nałożenie przez antyterrorystów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) kajdanek znanemu lekarzowi w jego gabinecie i okrasiły tę scenę oskarżeniem go o zabójstwo i branie łapówek. W sumie postawiono mu blisko pięćdziesiąt zarzutów. Pikanterii sprawie dodało oświadczenie ówczesnego ministra sprawiedliwości, wygłoszone na zorganizowanej przez niego, 14 lutego 2007 r., konferencji prasowej, które było przecież poważnym oskarżeniem człowieka, któremu jeszcze nie udowodniono, że: "Nikt już przez tego pana pozbawiony życia nie będzie". Warto też przypomnieć, że cała akcja CBA w tej sprawie miała kryptonim: "Mengele 5". Kto zna historię Auschwitz, wie co to znaczy, bo z tego można wyczuć, w jakim klimacie umieszczono całą sprawę doktora G. Wszystko to wydawało się niemal zapowiedzią kryminalnej afery wieku.

Ten przypadek zawiera zbyt wiele poważnych problemów prawnych i moralnych, aby można się było ustosunkować do wszystkich. Niektóre z nich rozstrzygnął już wydany wyrok. Wprawdzie jest skazujący, ale nie robi wrażenia, kiedy się go zestawi z wielkością stawianych oskarżonemu zarzutów.

Przedmiotem gwałtownej i ostrej polemiki stał się zresztą nie tyle sam wyrok, ale jego słowne uzasadnienie przez sędziego, którego prawem i obowiązkiem jest nie tylko odczytanie wyroku, często trudnego do zrozumienia dla osób nie znających terminologii prawnej, jaką się posługuje, ale także wyjaśnienie w prostych i dla wszystkich zrozumiałych słowach, co i dlaczego zostało w tym wyroku zawarte.

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, rozpatrujący sprawę karną przeciwko doktorowi G., wskazał na rażące nadużycia CBA, które użyło zupełnie niepotrzebnych środków represyjnych podczas aresztowania doktora w jego gabinecie, a ponadto przedstawiło je fałszywie w zmontowanym przez siebie filmie, stanowiącym niewątpliwie propagandową apoteozę sprawności ówczesnego rządu w zwalczaniu korupcji. Poważniejsze zarzuty postawił sędzia w stosunku do CBA w sprawie traktowania aresztowanych, którzy byli zastraszani, szantażowani i przesłuchiwani do późna w nocy i co - zdaniem sędziego - budzi jednoznaczne skojarzenia z metodami śledztwa z epoki stalinizmu.

Te słowa sędziego doprowadziły do prawdziwej burzy politycznej, w której opozycja podważała zasadę niezawisłości sądu, zaś koalicja rządowa i środowiska prawnicze, zwłaszcza Krajowa Rada Sądownictwa, stanowczo przyznały rację sędziemu, "który - jak stwierdzono w uchwale Rady - w oparciu o akta i na podstawie przeprowadzonych dowodów posiada pełne podstawy do formułowania ocen i wyprowadzania wniosków znajdujących odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym".

Wszyscy powinniśmy cenić sobie niezawisłość sądów, bo inaczej znajdziemy się w szponach partii politycznych, które zawłaszczą sobie wymiar sprawiedliwości i spożytkują go dla robienia własnych interesów, nie dbając o sprawiedliwość dla obywateli.

Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska