https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Segregacja odpadów, czyli śmieciowa fikcja w Nowym Sączu

Wojciech Chmura
fot. archiwum
Nie sprawdza się w Nowym Sączu idea segregacji odpadów. Wiele osób wrzuca co popadnie do osobnych pojemników na szkło, plastik i papier. Jakby tego było mało, firma odpowiedzialna za wywóz wrzuca posegregowane śmieci do jednej śmieciarki.

- Staram się być osobą społecznie odpowiedzialną i do tej pory wrzucałam odpady do odpowiednich pojemników, ale chyba przestanę - poskarżyła się w poniedziałek "Krakowskiej" Ewa Skrzypiec z bloku przy ul. Matejki. - Widzę przez okno, jak podjeżdża samochód po odpady i wrzuca zawartość wszystkich pojemników do jednej puszki.

Takie praktyki mają miejsce nie tylko u niej, ale także w rejonie zamieszkania jej córki na osiedlu Barskim. - Po co ta cała segregacja, skoro wszystko i tak trafia do jednego worka? - pyta oburzona sądeczanka. Zbigniew Kowal, prezes spółki SITA, której samochody odbierają odpady spod bloku przy ul. Matejki, przyznaje, że śmieci z pojemników na szkło, papier i plastik zabiera się za jednym kursem. Osobno wywozi się jedynie zawartość zielonych kontenerów na odpady mieszane.

- Resegregacja odbywa się w sortowni na składowisku śmieci - zaznacza prezes Kowal. - Gdybym chciał z każdego pojemnika zabierać wszystko osobno, musiałbym przyjeżdżać kilka razy. To w sensie spalania paliwa także staje się nieekologiczne. Argumentem ekologicznym szermuje też Andrzej Kita, prezes Sądeckiego Towarzystwo Budownictwa Społecznego, administrującego blokiem przy ul. Matejki.

- Na każdym zebraniu apelujemy do lokatorów, by segregowali śmieci, ale życie idzie swoją drogą - mówi Kita. - W kolorowych kontenerach na papier, plastik i szkło jest czasami tylko 20 procent tego, co powinno w nich być - wtóruje Leszek Piotrowski, prezes spółki NOWA zarządzającej sądeckim składowiskiem odpadów komunalnych.

Jego firma realizuje teraz projekt gospodarki odpadami za środki unijne. Ustawiła w 50 punktach miasta zestawy trzech kontenerów na segregowane odpady. - Ale ludzie wrzucają tam wszelkie możliwe śmieci - dodaje Piotrowski.

Przykładem może być miejsce przy ul. Witosa, naprzeciw powstającej komendy straży pożarnej. - Po weekendzie jest tam wielkie śmietnisko wokół kontenerów - zauważa Piotrowski. - Trasa przelotowa kusi, żeby podrzucać nawet odpady wielkogabarytowe. Ustawy nie pomogą bez kultury osobistej.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
coto
nie ma systemu karania samorzadwcow za zgadzanie sie na najnizsze wartosci przetargow, by potem klepnac aneksowa podwyzke, przez co wszyscy sa szczesliwi poza mieszkancami.
podobnie zalatwili nas a podwyzszeniem nowej galerii.

lepszynowysacz.wordpress.com
N
Nowy Sącz
Nowy Sącz, a co to takiego ?
u nas we Warszawie to wszędzi się śmieci wrzuca do jednej beczki tzn nawet po segregacji, więc nie tylko w jakimś Nowym Sonczó
B
BubaNs
A ja doszukuje się w tym artykule drugiego dna! Za niedługo wchodzi dyrektywa unijna odnośnie wyworzenia odpadów przez gminy. Nie bedzie działał Monopol jak to wszyscy teraz mają w całej polsce " głośny temat o jeleniogorskich zakładach które zostały stworzone przez gmine a boją się o nowych z cenami dumpingowymi". Artykuł ten ma na celu nad podburzeniem opini nowego sącza i zastanowieniu się czy zmieniać spółke czy nie. Napewno na rynek Sądecki wejdą firmy które bedą chcialy przejąc rynek śmieciowy. Dadzą najniższe stawki a później napiszą aneks do umowy i bedą drożsi od rodzimych firm, niestety w Polsce takie spekulacje są powszechne z tematem budowy dróg chodników remontów. Niestety podatnicy za to płacą! A polak później powtarza starą maksyme " co tanie to drogie" a chytry 2 razy traci!
J
Jurek z Żywca
Pan prezes niemieckiej firmy Alba ma w du… polskie prawo, które mówi w art. 9x ustawy „śmieciowej”:
1. Przedsiębiorca odbierający odpady komunalne od właścicieli nieruchomości,
który: - (…) 2) miesza selektywnie zebrane odpady komunalne ze zmieszanymi odpadami
komunalnymi – podlega karze pieniężnej w wysokości od 10 000 zł do 50 000 zł; A kolejne przestępstwo popełnia wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, który rżnie głupa, że nic nie wie o mieszaniu – nawet jak przeczyta powyższe doniesienie i przyznanie się do winy… Bo tutaj w Polsce jest jak jest i każdy o tym wie…
c
coto
jakos zalatuje mi podwojnym grantem unijnym (znalem taki rpzypadek z innego miasta): na pojemniki i na segregacje smieci... do pojemnikow sie sypie, ale firma potem zbiera do jednej ciezarowki by uzasadnic (pozniejszy i bardziej wartosciowy) grant na segregacje.
fakt faktem, nie wszyscy sypia co i gdzie powinni. Dlaczego ratusz nie ma kampanii informacyjnej?

lepszynowysacz.wordpress.com
M
Marian
Żadnej, Jureczku z Żywca, żadnej !
M
Marian
Segregacja śmieci to tylko wyciąganie pieniędzy z UE przez cwaniaczków, co dokładnie zostało opisane
w tym artykule ! To samo robią "rolnicy", firmy szkoleniowe, budowlane, gospodarstwa ekologiczne itp.itd.!
J
Jurek z Żywca
Tadziu - a nie pomyślałeś że mamy telewizję za przeproszeniem publiczną i to tam codziennie powinny być spoty propagujące selektywną zbiórkę odpadów? A Pan Kita popełnia występek bo ustawa mówi "podlega karze ten kto miesza wysegregowane odpady"...
T
Tadeusz
Kulture osobista trzeba skades wyniesc, ale skad, jak nie z domu lub szkoly. Co z tego, kiedy nie ma wzorcow? Najlepszym przykladem jest wlasnie segregacja odpadkow, ale z jednej strony brak dyscypliny, a z drugiej niekompetencja tych, ktorzy taki wymog postawili. Po co ta cala szopka z segregacja w miejscu skladowania, kiedy i tak dokonuje sie oddzielnej srgregacji w innym miejscu? To proste "pro forma", Unia kaze, to trzeba zachowac fikcje, ale tak, zeby nie bylo wiekszych zmian i, zeby obejsc sie bez wiekszych i zbednych kosztow. W ten sposob tez obchodzi sie prawo. Pozniej mowi sie, ze "Polak potrafi". To prawda, ale czy to jest zdrowe? Nie. To nikomu nie wychodzi na dobre, bo w koncu wyjdzie na jaw, ze to jest wielkie oszustwo. Pozniej dziwia sie, ze Unia zabiera dotacje i wtedy dopiero wielce i placza. P. Andrzej Kita mowi, ze to nie jest ekologiczne podjezdzac kilka razy do jednego smietnika. P. Kita mowi dalej, ze apeluje do spoleczenstwa o segregowanie smieci, ale czy sam daje przyklad? NIE. P. Kita robi tylko spoleczenstwo w "bambuko" i bierze kase z Uni za ekologie. Cy to jest uczciwe? NIE. To jest przestepstwo. Jezeli istnieje prawo nakazujace srgregacje odpadow, to powinno sie je respektowac, a nie odgornie je lamac dajac tym samym najgorszy przyklad. Moje pytanie jest teraz - skad spoleczenstwo ma brac dobre prazyklady i wzorce, kiedy ci, ktorzy z jednej strony nakazuja prawa przestrzegac jednoczesnie je lamia obcodzac je? Mam jeszcze jedno pytanie. Czy w szkole jest chociazby jedna ekolekcja w tygodniu, na ktorej odbywa sie szkolenie dzieci i dawanie im jakichs wzorcow? NIE. To skad spoleczenstwo ma brac jakiekolwiek wzorce, kiedy nie jest do tego w ogole przygotowane? Kiedys ktos powiedzial, ze Polak potrafi byc zdyscyplinowany, tylko potrzebuje "bata" nad soba.
T
Tadeusz
Kulture osobista trzeba skades wyniesc, ale skad, jak nie z domu lub szkoly. Co z tego, kiedy nie ma wzorcow? Najlepszym przykladem jest wlasnie segregacja odpadkow, ale z jednej strony brak dyscypliny, a z drugiej niekompetencja tych, ktorzy taki wymog postawili. Po co ta cala szopka z segregacja w miejscu skladowania, kiedy i tak dokonuje sie oddzielnej srgregacji w innym miejscu? To proste "pro forma", Unia kaze, to trzeba zachowac fikcje, ale tak, zeby nie bylo wiekszych zmian i, zeby obejsc sie bez wiekszych i zbednych kosztow. W ten sposob tez obchodzi sie prawo. Pozniej mowi sie, ze "Polak potrafi". To prawda, ale czy to jest zdrowe? Nie. To nikomu nie wychodzi na dobre, bo w koncu wyjdzie na jaw, ze to jest wielkie oszustwo. Pozniej dziwia sie, ze Unia zabiera dotacje i wtedy dopiero wielce i placza. P. Andrzej Kita mowi, ze to nie jest ekologiczne podjezdzac kilka razy do jednego smietnika. P. Kita mowi dalej, ze apeluje do spoleczenstwa o segregowanie smieci, ale czy sam daje przyklad? NIE. P. Kita robi tylko spoleczenstwo w "bambuko" i bierze kase z Uni za ekologie. Cy to jest uczciwe? NIE. To jest przestepstwo. Jezeli istnieje prawo nakazujace srgregacje odpadow, to powinno sie je respektowac, a nie odgornie je lamac dajac tym samym najgorszy przyklad. Moje pytanie jest teraz - skad spoleczenstwo ma brac dobre prazyklady i wzorce, kiedy ci, ktorzy z jednej strony nakazuja prawa przestrzegac jednoczesnie je lamia obcodzac je? Mam jeszcze jedno pytanie. Czy w szkole jest chociazby jedna ekolekcja w tygodniu, na ktorej odbywa sie szkolenie dzieci i dawanie im jakichs wzorcow? NIE. To skad spoleczenstwo ma brac jakiekolwiek wzorce, kiedy nie jest do tego w ogole przygotowane? Kiedys ktos powiedzial, ze Polak potrafi byc zdyscyplinowany, tylko potrzebuje "bata" nad soba.
T
Tadeusz
Kulture osobista trzeba skades wyniesc, ale skad, jak nie z domu lub szkoly. Co z tego, kiedy nie ma wzorcow? Najlepszym przykladem jest wlasnie segregacja odpadkow, ale z jednej strony brak dyscypliny, a z drugiej niekompetencja tych, ktorzy taki wymog postawili. Po co ta cala szopka z segregacja w miejscu skladowania, kiedy i tak dokonuje sie oddzielnej srgregacji w innym miejscu? To proste "pro forma", Unia kaze, to trzeba zachowac fikcje, ale tak, zeby nie bylo wiekszych zmian i, zeby obejsc sie bez wiekszych i zbednych kosztow. W ten sposob tez obchodzi sie prawo. Pozniej mowi sie, ze "Polak potrafi". To prawda, ale czy to jest zdrowe? Nie. To nikomu nie wychodzi na dobre, bo w koncu wyjdzie na jaw, ze to jest wielkie oszustwo. Pozniej dziwia sie, ze Unia zabiera dotacje i wtedy dopiero wielce i placza. P. Andrzej Kita mowi, ze to nie jest ekologiczne podjezdzac kilka razy do jednego smietnika. P. Kita mowi dalej, ze apeluje do spoleczenstwa o segregowanie smieci, ale czy sam daje przyklad? NIE. P. Kita robi tylko spoleczenstwo w "bambuko" i bierze kase z Uni za ekologie. Cy to jest uczciwe? NIE. To jest przestepstwo. Jezeli istnieje prawo nakazujace srgregacje odpadow, to powinno sie je respektowac, a nie odgornie je lamac dajac tym samym najgorszy przyklad. Moje pytanie jest teraz - skad spoleczenstwo ma brac dobre prazyklady i wzorce, kiedy ci, ktorzy z jednej strony nakazuja prawa przestrzegac jednoczesnie je lamia obcodzac je? Mam jeszcze jedno pytanie. Czy w szkole jest chociazby jedna ekolekcja w tygodniu, na ktorej odbywa sie szkolenie dzieci i dawanie im jakichs wzorcow? NIE. To skad spoleczenstwo ma brac jakiekolwiek wzorce, kiedy nie jest do tego w ogole przygotowane? Kiedys ktos powiedzial, ze Polak potrafi byc zdyscyplinowany, tylko potrzebuje "bata" nad soba.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska