To doskonała informacja dla kilkudziesięciu góralskich rodzin żyjących z tego biznesu. Za swoją porażkę odrzucenie poprawki dotyczącej Morskiego Oka poczytują sobie zapewne organizacje prozwierzęce. Te od lat przekonują bowiem, że konie na drodze do Morskiego Oka cierpią ponieważ wożenie turystów po tak stromej drodze to praca ponad ich siły.
Więcej o pomyśle delegalizacji pracy koni w Tatrach pisaliśmy tutaj
Wniosek o wycofanie koni z Tatr i zastąpienie ich melexami złożył poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. - Skoro będą procedowane dwa projekty dotyczące zwierząt - Koalicji Obywatelskiej i klubu Prawa i Sprawiedliwości - uważam, że najwyższy czas, aby rozstrzygnąć sprawę niechlubnej tradycji, jaką jest wykorzystywanie koni w drodze do Morskiego Oka - mówił jeszcze kilka dni temu Joński. Zdaniem polityka KO, "Tatrzański Park Narodowy jest jedynym parkiem narodowym, gdzie na naszych oczach konają zwierzęta i dobrze będzie tę niechlubną tradycję zakończyć".
W nocy z czwartku na piątek sejm odrzucił jednak tą poprawkę i nie trafiła ona ostatecznie do ustawy o ochronie zwierząt.
Na twitterze jako wielki wstyd opisała taki stan rzeczy m.in. posłanka Barbara Nowacka.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
