Przygotowania do rekonstrukcji potrwają praktycznie do ostatnich chwil. Na razie, na wzgórzu, które będzie wojenną areną, pracują przede wszystkim koparki. Trzeba przecież przygotować okopy, miejsca pod materiały pirotechniczne, ale też zasieki czy namiastkę wsi, która w finale zostanie spalona. Na razie wybudowany został jeden dom, prace przy kolejnych trwają. W tym roku linia okopów została poprowadzona inaczej - przecinają wzniesienie od góry do dołu, a nie w poprzek jak to było przed rokiem.
- To ze względu na widzów - mówi Wojciech Drzymała z GRH Gorlice 1915. - Będą widzieli nacierających żołnierzy z boku, a nie tylko ich plecy - wyjaśnia.
Do Sękowej przyjedzie około setki rekonstruktorów. Ilu ich będzie ostatecznie, dowiemy się na początku maja. Cały czas bowiem, napływają zgłoszenia. Wiele będzie efektów specjalnych, przylecą też dwa samoloty typu Nieuport. Pewne jest, że w przededniu rekonstrukcji, z grupami będzie można spotkać się na dziecińcu ratusza.
- Odbędzie się tam prezentacja obozowisk armii walczących podczas Bitwy pod Gorlicami - zapowiada Drzymała.
FLESZ: Piątkomania we Włoszech. Italia śpiewa piosenki o Polaku
ZOBACZ KONIECZNIE
