Ból brzucha u sześciolatka, który pojawia się, gdy dziecko pobiega? Prosta odpowiedź: kolka. Tak pomyśli wielu rodziców. Tak też pomyślała Anna Bugańska, mama Oliwki z porąbki w gminie Dobra. Niestety „kolka” okazała się złośliwym nowotworem neuro-blastoma, czyli guzem nadnercza. I to w swojej najgorszej odsłonie. Złośliwy, z przerzutami do szpiku kostnego i wątroby. Rokowania były bardzo niepewne.
Nierówna walka dziecka
Ból, który powodował guz, doprowadzał małą dziewczynkę do łez. Wystarczyła pierwsza wizyta u specjalisty, który wykonał badanie USG. Jego decyzja była natychmiastowa . Oliwka trafił do szpitala w Prokocimiu.
-Jesteśmy po drugim cyklu przeciwciał, kuracji walczącej z rakiem. Czekają nas jeszcze trzy. Oliwka w poniedziałek wróciła do domu i czuje się dobrze - opowiada pani Ania. - Nie miała tylu powikłań, co po pierwszym cyklu. Teraz jest szczęśliwa, może się bawić ze swoją koleżanką z sąsiedztwa, siedmioletnią Olą.
Dziewczynka jednak cały czas myśli o tym, że już 5 września znowu będzie musiała na 18 dni wrócić do szpitala. - Bardzo tego nie lubi. Jak tylko zbliża się termin wyjazdu do szpitala płacze, jest marudna - podkreśla Bugańska.
Początkowo rokowania Oliwki były bardzo niepewne, a teraz są jedną wielką niewiadomą.
- Niestety po radioterapii u córki pojawiła się grzybica płuc - załamuje ręce pani Ania. - Walczymy z nią, ale bardzo trudno jest nam ją wyleczyć. Na pewno będzie to miały wpływ na dalsze rokowania córki .
Dziewczynka musi codziennie zażywać po dziesięć tabletek. Silne leki powodują skutki uboczne. Bóle nóżek pojawiają się pod koniec dnia.
Dwa marzenia Oliwki
Przed swoimi siódmymi urodzinami Oliwia ma dwa marzenia. W spełnieniu jednego możemy pomóc, bo dziewczynka chce zostać obsypana pocztówkami z życzeniami. Pierwsze kartki już do niej dotarły.
- Nie jestem w stanie zliczyć pocztówek, które już dostała. Ciągle przychodzą nowe - zaznacza mama Oliwki. - Jest ich już całe pudło. Jak byłyśmy w szpitalu, mąż przywoził nam kartki, a ja czytałam je córce. Przynajmniej to powodowało uśmiech na jej twarzy.
Drugie marzenie jest trudniejsze. Oliwka chciałaby pokonać swojego największego wroga - raka. Jednak przed nią długa droga, pełna wizyt w szpitalu i kosztownych kuracji.
- Kiedy przyszła do mnie Ania i powiedziała, że będzie musiała dopłacać do leczenia córki 80 tys. zł wiedziałam, że musimy jej jakoś pomóc - mówi Zofia Trzópek.
Mieszkanka Dobrej wspólnie z innymi osobami postanowiła zorganizować piknik charytatywny. Odbędzie się on w tą niedzielę na terenie miejscowego orlika.
- Nie będzie zbiórki pieniędzy do puszek. Przygotujemy ciasta, upieczemy chleb, będzie smalec, ogórki małosolone i wiele innych pyszności - wylicza pani Zofia. - Każda złotówka wydana na smakołyki trafi do rodziców Oliwki. Koszty leczenia to jedno, ale są przecież dojazdy do Krakowa, czasami po dwa razy dziennie, noclegi. Tego nikt już nie liczy- dodaje.
Wszyscy pomagający przy organizacji imprezy działają charytatywnie. - Nikt z osób, do których zwróciliśmy się o pomoc, nam nie odmówił - cieszy się organizatorka.
Niestety Oliwia nie będzie mogła wziąć udziału w pikniku.
- Było by to dla niej zbyt duże ryzyko - mówi mama.
Oliwce można pomóc wpłacając pieniądze na konto Fundacji na Rzecz Dzieci z Chorobą Nowotworową „Wyspy Szczęśliwe”
ul. Wielicka 265, 30-663 Kraków nr konta: 83 1020 2892 0000 5302 0150 8522 z dopiskiem: Oliwia Bugańska.
Radość chorej dziewczynce na pewno sprawią kolejne pocztówki z życzeniami.
Można je wysyłać na adres:
Oliwia Bugańska, Porąbka 51
34-642 Dobra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
