4.30 pobudka. Niech nie zwiedzie nas ułuda, że na zewnątrz jest jeszcze ciemno. Szybka organizacja. Kosz, albo dwa, no może jeszcze wiadro, nóż, łyk kawy i w drogę. W beskidzkich dolinach nad ranem snują się jeszcze gęste mgły. Ale im wyżej w jedlinach i buczynach, słońce już nieśmiało oświetla leśne ścieżki. Ku uciesze grzybiarzy.
Grzyby będą, jak spadnie 40 litrów deszczu na metr kwadratowy
Od Eugeniusza Liany, grzybiarza z Gorlic o grzybach można dowiedzieć się wszystkiego.
- W lesie jest odpowiednio mokro dla rozwoju grzybni, gdy spadną obfite deszcze. Co najmniej 40 litrów na metr kwadratowy. Najlepiej, gdy las przemoknie tak, że woda opadowa aż płynie od wierzchołków po pniach drzew do ich korzeni - mówi Eugeniusz Liana. - Wysyp zaczyna się zwykle, 2-3 dni po opadach. Wtedy najlepiej wybrać się do lasu. Po takich obfitych deszczach szanse na zbiór grzybów są największe.
Z ponad 40-letnich obserwacji i notatek, które prowadzi pan Eugeniusz, wynika, że na wysyp grzybów wpływ mają inne czynniki.
- Wysyp grzybów jest też uzależniony od fazy księżyca. Tuż przed samą pełnią, gdy miesiączka przybywa i kilka dni po pełni jest największa szansa na duży zbiór - mówi. - Trzeci warunek udanego grzybobrania to odpowiednia temperatura. Grzybów jest dużo, gdy są ciepłe noce, a właśnie około 16-17 stopni w nocy sprawia, że grzyby rosną – dodaje.
Grzyby w gorlickich lasach zaczęły się wysypywać już przed weekendem. Na razie nieśmiało w gorlickich jodłowych lasach – w paśmie Magury Małastowskiej, w Pustym Lesie, w Bartnem. Chociaż młodych, kilkucentymetrowych borowików jest niewiele, rozwój wysypu zależy właśnie od pogody.
- Opady prognozowane na ten tydzień na pewno zaszkodzą, bo grzybnia, zamiast się rozwijać i owocować, zwyczajnie zaschnie – kwituje grzybiarz.
W lesie rzeczywiście już teraz jest dość sucho. Strumienie, które w pierwszej połowie sierpnia były wypełnione po brzegi wodą, snują się tylko leniwie po kamieniach.
- Najwięcej grzybów rośnie teraz w jodłowym lesie, w miejscach, gdzie ściółka jest gruba. Chyba tam jest jeszcze sporo wilgoci. W jednym takim miejscu można natrafić nawet na kilkadziesiąt sztuk pięknych prawdziwków – mówi Ewa Stachyra z Gorlic. - Coraz częściej ładne okazy pojawiają się teraz pod sosnami i zaczyna się wysyp jesienny w buczynach, ale w lesie przydałby się już deszcz. Bez niego ten wysyp zaraz się skończy – dodaje emerytka, która razem z mężem - Edwardem z dwugodzinnego wypadu do lasu przywiozła trzy pełne kosze samych borowików.
Małopolska to raj dla grzybiarzy
W powiecie olkuskim nie brakuje wręcz idealnych miejsc do zbierania grzybów. Lasów tu nie brakuje. Jednymi z ulubionych lokalizacji grzybiarzy są okolice Gorenic, Podlesia Rabsztyńskiego, Jaroszowca i Rodaków.
Wybierając się na grzyby w powiecie olkuskim, warto jednak zapoznać się z mapami prezentującymi tereny leśne objęte zakazem wstępu. W kilku lokalizacjach w gminach Olkusz i Bolesław roi się bowiem od pogórniczych zapadlisk.
W chrzanowskim Puszcza Dulowska - to nie tylko popularne miejsce rekreacyjne, ale również miejsce, które chętnie odwiedzają miłośnicy grzybobrania. Trzeba jednak wiedzieć, gdzie rosną, by nie wrócić rozczarowanym. Wytrawni grzybiarze nie mają problemu, by znaleźć tam dorodne okazy. Tacy jednak nigdy nie zdradzają swoich "miejscówek".
W powiecie oświęcimskim nie ma miejsc, które szczególnie przyciągałyby grzybiarzy, bo też lasów tu nie ma wielu. Niektórzy chodzą do lasów w Bobrku w gminie Chełmek lub pomiędzy Chełmkiem i Jaworznem. Jak jest wysyp, można wrócić z pełnymi koszami.
- Wrzesień jest najbardziej pewny na zbiory, bo grzyby są zdrowe. Teraz za sucho, to nawet jak się pojawiają, to większość robaczywa. Moim zdaniem - laika - to, jeżeli jeszcze trochę popada i w nocy kilka dni będzie ciepło w tych miejscach- będzie można już fajnie nazbierać. Nie ukrywam, że ja dostaję info od znajomych tam mieszkających, że "coś ruszyło - mówi Mirosław Semik, mieszkaniec Oświęcimia. Ma kilka "pewnych" miejsc. - Wystarczy stanąć na parkingach przy lesie, gdzie stoi kilka pojazdów - ja tak robiłem kiedyś i tak znalazłem kilka takich miejscówek - wyjaśnia.
Oświęcimianie na grzyby jeżdżą też w okolice Andrychowa i Wadowic, wybierają też Zawoję, Skawicę, Łękawicę (w pow. wadowickim).
Największy grzyb świata wyrósł w powiecie tarnowskim
Do ulubionych przez grzybiarzy miejsc w regionie tarnowskim należą przede wszystkim okolice Tuchowa. To lasy rozsiane w promieniu kilkunastu kilometrów od Tarnowa. Grzybów szuka się w lasach Pasma Brzanki, ale też w Zalasowej oraz Piotrkowicach, gdzie w 1977 roku znaleziono największy grzyb świata. Był to szmaciak gałęzisty, ważył 15 kg, a obwód kapelusza liczył jeden metr.
Na grzyby jeździ się również na Pogórze Ciężkowickie. Duże wysypy grzybów są w okolicach Ciężkowic i Jastrzębi, a także w rejonie Jamnej i Paleśnicy.
Kto obiera kierunek wschodni, rusza najczęściej w okolice Czarnej Tarnowskiej, gdzie przed laty znajdowała się baza wojsk radzieckich, a na zachód od Tarnowa grzybiarzy z koszykami często można spotkać także w lasach w rejonie miejscowości Rudy Rysie oraz Borzęcin w powiecie brzeskim.
Ten rok dla miłośników grzybobrania pod Tarnowem, jak na razie, jest słaby. Pojedyncze grzyby pojawiły się początkiem czerwca, ale trudno mówić, aby był to wysyp. Trzeba było się dużo nachodzić, aby wrócić z czymś w koszyku.
Do najpopularniejszych odmian grzybów, które możemy znaleźć w podtarnowskich lasach należą:podgrzybki, koźlarze, maślaki, oraz prawdziwki. Sezonowo występują u nas też opieńki, a swoich amatorów mają także kanie oraz kurki.
Grzybobranie to nie tylko okazja do zebrania smakowitych i pachnących darów lasu, ale też do aktywnego spędzania czasu w gronie rodziny czy przyjaciół. Dla wielu to też hobby i sposób na oderwanie się od codzienności, chwilę samotności na łonie przyrody. Sądecczyzna jest wręcz idealnym regionem dla grzybiarzy. Niemal w każdej gminie, czy na obrzeżach Nowego Sącza występują lasy, a w nich można znaleźć grzyby.
Obfite opady deszczu, a po nich wysokie temperatury – to wręcz idealne warunki dla wzrostu grzybów. Sądeccy grzybiarze już sprawdzili swoje miejscówki i potwierdzają – grzyby są, zwłaszcza prawdziwki, ale i pierwsze kurki.
W tym roku sezon na grzyby rozpoczął się już na początku czerwca. Wówczas w sądeckich lasach zaczęły pojawiać się pierwsze okazy prawdziwków. Od kilku dni można mówić o prawdziwym wysypie.
- Wchodząc do lasu czuć grzybnię, a to zawsze jest dobry znak – podkreśla Anna Majerska, sądeczanka, która każdą wolną chwilę poświęca grzybobraniu. Pierwsze prawdziwki zbierałam w Tylmanowej, czyli na pograniczu Sądecczyzny z powiatem nowotarskim.
Pogoda sprzyja grzybiarzom, gdy burze dostarczają dużo deszczu. Wtedy w lasach jest więc mokro. Do tego późniejsze wysokie temperatury budują idealny do wzrostu grzyba mikroklimat. O tym, że w lasach akurat jest wysyp, mówią sami miłośnicy grzybobrania. Swoimi zdobyczami dzielą się w mediach społecznościowych, m.in. w specjalnych grupach zrzeszających grzybiarzy zarówno w Małopolsce, jak i w całym kraju.
To trzeba wiedzieć, wybierając się na grzyby
Wybierając się na grzybobranie, warto ubrać odpowiednie obuwie. Sprawdzą się zarówno kalosze, jak i buty trekkingowe. Dobrze też użyć preparatu przeciw kleszczom, by nie wrócić do domu z niechcianym gościem. Grzyby najlepiej zbierać do wiklinowego koszyka lub wiaderka.
Każdy gatunek grzyba ma ulubione miejsca, w których rośnie. Znając się na gatunkach drzew, można odnaleźć interesujący nas gatunek grzyba. I tak, najbardziej ceniony borowik szlachetny rośnie głównie pod sosnami i świerkami, ale lubi też chować się w podłożu pełnym mchu. Popularne podgrzybki brunatne rosną niemal wszędzie, bo zarówno pod dębami i bukami, jak i świerkami oraz sosnami. Koźlarza znaleźć można w okolicy brzóz, a kurki – pieprznik jadalny – pod sosnami, świerkami, bukami, dębami i brzozami.
Zbierając grzyby, pamiętaj:
- Należy pamiętać, żeby zbierać tylko grzyby znane, nie każdy - wyglądający na nietrujący - jest jadalny!
- Grzybów trujących nie wkładaj do kosza razem z jadalnymi. Istnieje ryzyko, że fragment takiego grzyba może się w transporcie odłamać i przypadkowo trafić na przykład do potrawy.
- Jeśli nie jesteś pewny, czy zebrane grzyby są jadalne, skorzystaj z porady eksperta. Często poradą służą internauci, którzy na grupach dotyczących grzybobrania konsultują między sobą swoje zbiory.
Współpraca (ZAB), (pach) Alicja Fałek
Debata Harris-Trump. Kto wygrał przedwyborcze starcie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?