Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon wypalania traw: ogień to ogromne zagrożenie dla mieszkanców i ich majątku

Lech Klimek
Nie pomagają apele i surowe kary, które grożą za umyślne podpalanie i wypalanie traw. Nadal nie brakuje tych, którzy nic sobie z tego nie robią i bezmyślnie podkładają ogień.

Od początku tego roku na terenie powiatu spłonęło 33,6 hektara umyślnie podpalonych traw - mów Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach. Kary za wypalanie traw są dotkliwe, sięgają nawet pięciu tysięcy złotych. W przypadku pożarów, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób lub też powodują duże straty materialne podpalaczowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu.

- W ostatnich dwóch tygodniach interweniowaliśmy 80 razy - relacjonuje Surmacz. - W akcjach gaszenia traw uczestniczyło łącznie 105 zastępów w sile 615 ludzi - dodaje. Pożary wybuchają nie tylko na terenach wiejskich, zdarzają się również w miastach. 23 marca płonęły trawy na skarpie poniżej Dworu Karwacjanów w Gorlicach. Tylko błyskawiczna akcja strażaków zapobiegła nieszczęściu. Pożar udało się błyskawicznie opanować.

- W całym tym szaleństwie podpaleń mamy w sumie trochę szczęścia - komentuje Dariusz Surmacz. - Nie zdarzył się pożar, który zagrażałby ludziom, a jedynie ten w Gorlicach mógł zagrozić mieniu - dodaje. Pomimo optymizmu Dariusza Surmacza należy podkreślić, że bilans nie jest dodatni. Według danych na 30 marca, odnoszących się do ostatnich dwóch tygodni najwięcej podpaleń, bo aż 30, było w gminie Lipinki. Tu w miejscowości Bednarka spłonął też największy areał. Strażacy gasili pożar, który strawił dwa i pół hektara traw.

W gminie Gorlice strażacy wzywani byli do 21 podpaleń. W gminie Biecz zanotowano 13, a w Gorlicach 11 pożarów. W pozostałych gminach powiatu tych zdarzeń było znacząco mniej. - Płonęły głównie nieużytki - relacjonuje Surmacz. - Tereny objęte ogniem nie miały więcej niż pół hektara - dodaje. - Niepokojące jest to, że w Gorlicach pożary wybuchały wzdłuż ulicy Bieckiej, gdy wieje silny wiatr, może spowodować zagrożenie zarówno dla obiektów przemysłowych jak i budynków mieszkalnych - kontynuuje. - Nie zanotowaliśmy w ostatnim czasie żadnych pożarów lasów, co zdarza się w trakcie niekontrolowanego wypalania traw - kończy.

Pożary traw stwarzają zagrożenie dla zabudowań i lasów. Niemal co roku w skali kraju notowane są przypadki, w których osoby wypalające nie zdołały na czas wydostać się z miejsca zagrożonego i poniosły śmierć. Przyczyną powstania 94 procent tych pożarów są świadome podpalenia oraz zaprószenia ognia spowodowane nieostrożnością. Wypalanie traw stwarza też ogromne zagrożenie na drogach ze względu na dym. Istotne jest też to, że strażacy gasząc bezsensowny pożar traw są potrzebni w innym miejscu, gdzie zagrożone jest życie, zdrowie ludzkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska