Szczególne znacznie pucharowe spotkanie ma dla Solnej. Drużyna na co dzień występuje w I lidze i przyjazd do Wieliczki zespołu z ekstraklasy jest wydarzeniem. Tamtejsze siatkarki już pokazały, że potrafią walczyć z mocniejszymi rywalkami, tydzień temu wyeliminowały przecież Legionovię, zwyciężając 3:2. Wówczas ekipa gości zagrała w rezerwowym zestawieniu. Teraz już nikt nie zlekceważy Solnej.
- BKS bardzo poważnie podchodzi do tego meczu. Zapowiadano przyjazd w mocnym składzie, we wtorek wieczorem drużyna miała zaplanowany trening w naszej hali - mówi prezes Solnej Mariusz Tyrański. - Na naszym ostatnim spotkaniu ligowym (w Gliwicach - przyp.) był statystyk z tego klubu. Rozmawiałem z nim i wychodzi na to, że nie mamy co liczyć na taryfę ulgową. Ich celem jest awans, a później nawet walka o zdobycie Pucharu Polski.
Z małopolskiej trójki faworytem w swojej parze na papierze jest tylko Trefl Proxima. Krakowianki w hali na Suchych Stawach podejmą Pałac. Z tą drużyną w bieżącym sezonie w lidze wygrały na wyjeździe, są wyżej w tabeli. A do tego ekipa z Bydgoszczy ostatnie trzy mecze wyraźnie przegrała, zdobywając tylko jednego seta.
- Naszym celem jest awans - nie kryje prezes krakowskiego klubu Łukasz Kadela. - Mamy dobry układ drabinki pucharowej. Jeśli uda nam się teraz zwyciężyć, to w kolejnej rundzie zmierzymy się z zespołem z Wrocławia lub Piły. To rywale jak najbardziej w naszym zasięgu. Mamy więc dobrą szansę na awans do turnieju finałowego, który odbędzie się w Nysie.
Bardzo trudne zadanie stoi przed muszyniankami. W Łodzi zagrają z drużyną, która jest wicemistrzem kraju, a w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet plasuje się aktualnie wyżej. Zawodniczki Grotu Budowlanych ostatnio miały kryzys, ale po czterech z rzędu ligowych porażkach przełamały w miniony weekend złą serię. Dzisiaj w Atlas Arenie będą faworytkami.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska