Nasza Loteria

Siatkówka. Kibice powitali w Balicach brązowych medalistów Ligi Narodów 2019 [ZDJĘCIA]

art
Polscy siatkarze, którzy w turniej Final Six Ligi Narodów wywalczyli brązowy medale, wrócili do kraju. Jedna z grupa wylądował w Warszawie, a druga - w Balicach. Kibice zgotowali im ciepłe przyjęcie. Zobacz zdjęcia.

W tym sezonie najważniejsze są kwalifikacje olimpijskie, które odbędą się w 9-11 sierpnia w Gdańsku (na przyszłoroczne igrzyska w Tokio awansuje tylko zwycięzca), oraz późniejsze mistrzostwa Europy. W Lidze Narodów trener Vital Heynen mocno żonglował składem, a na finałowe zawody do Chicago wysłał drużynę złożoną głównie ze zmienników. Trzon kadry w tym czasie trenował w Zakopanem.

Autor: Artur Bogacki

Skazywana na pożarcie drużyna "Biało-Czerwonych" w fazie grupowej Final Six pokonała Brazylię i Iran (dwie najlepsze zespoły rundy zasadniczej LN), dopiero w półfinale przegrała z Rosją. Wróciła jednak z medalem, bo w starciu o brąz znów okazali się lepsi od "Canarinhos". Dla wielu z naszych siatkarzy, stawiających dopiero pierwsze poważne kroki w seniorskiej siatkówce, to wielkie osiągnięcie.

- Jak będzie? Czas pokaże. Ja do tego podchodzę bardzo spokojnie, chcę grać jak najlepszą siatkówkę, skupiam się na tym, co teraz - powiedział Bartosz Bednorz, który - jako jedyny Polak - został wybrany do Drużyny Marzeń turnieju Final Six. - Wiele rzeczy nie zależy od nas. To trener musi sobie wybrać drużynę, która będzie jednością i będzie mogła walczyć o jak najwyższe cele. Mamy ogromny potencjał, mógłby stworzyć dwie czy trzy reprezentacje, ale musi wybrać jedną.

- Zgraliśmy się jako grupa, każdy dołożył cegiełkę, wspiął się na wyżyny optymalnej dyspozycji, bo przecież nie pojechaliśmy tam najlepiej przygotowani - dodał środkowy Bartosz Kwolek. - Tak się złożyło, że "zażarło" tak naprawdę już od pierwszego meczu. Zwycięstwo Brazylią na pewno nas napędziło. Uwierzyliśmy w to, że można powalczyć z tymi najlepszymi na tym turnieju i zrobić coś fajnego.

W tym sezonie w reprezentacji mocniej pokazali się zawodnicy z Małopolski. Krakowianie Tomasz Fornal i Marcin Komenda, a także wychowanek Dunajca Nowy Sącz Marcin Janusz. W fazie interkontynentalnej LN dostawali szanse. Temu pierwszemu w występie w Final Six, choć poleciał do Chicago, przeszkodziła kontuzja kostki (urazu doznał pod koniec czerwca, w meczu z Niemcami), ale sezon reprezentacyjny i tak może zaliczyć do udanych. 22-letni przyjmujący, który wraz z kolegami z kadry kadetów i juniorów wcześniej kolekcjonował złote medale ME i MŚ, zaistniał także w "dorosłym" zespole. A medal innego koloru również cieszy.

- To zupełnie inny poziom grania. W seniorskiej siatkówce nikt nie jest w stanie przez trzy, cztery lata nie przegrać meczu, to niemożliwe - mówi Fornal. - Ten brąz w Lidze Narodów jest dla nas dużym sukcesem, bo pojechaliśmy w bardzo eksperymentalnym składzie. Mało kto obstawiał, że coś ugramy, zdobędziemy medal. A wyszliśmy, walczyliśmy. Chłopaki pokazali się z dobrej strony. Patrzyło się na to z zapartym tchem i mówiło się wow".

Komenda (23 lata) i Janusz (25 lat), występujący na pozycji rozgrywającego, są na razie opcją rezerwową, a wygryźć ze składu doświadczonych Fabiana Drzyzgę i Grzegorza Łomacza, mających w dorobku mistrzostwo świata, nie będzie łatwo. Niemniej tak dobrym występem zmiennicy pokazali, że warto na nich stawiać.

- Utarliśmy niedowiarkom nosa - mówi Komenda, dodając, że nie było wielkiej presji. - Chcieliśmy bawić się siatkówką, przeżyć razem fajne chwile. Widzieliśmy, że jeżeli będziemy się wspierać, to możemy osiągnąć dużo. Myślę, że tak było. Gdyby nie to, że byliśmy jedną wielką - można powiedzieć - rodziną, to by tego sukcesu nie było. A my cały czas, niezależnie czy wygrywaliśmy, czy przegrywaliśmy, to wspieraliśmy się, uśmiechaliśmy się. Nie było dla nas sytuacji, z której nie można wyjść, tak jak nie było momentu, że już byliśmy pewni wygranej. Jedność i atmosfera w drużynie były ważne w tym turnieju.
Dla części kadrowiczów to jeszcze nie koniec wielkich emocji. Z tej grupy do kadry trenującej pod Giewontem dołączą: Bartosz Bednorz, Łukasz Kaczmarek, Karol Kłos, Bartosz Kwolek, Maciej Muzaj. A przecież później są jeszcze mistrzostwa Europy, Puchar Świata. Szans nie powinno zabraknąć także dla innych.

- Przede wszystkim pokazaliśmy, że mamy niesamowity potencjał, bo graliśmy 27 zawodnikami, żadna inna drużyna tylu nie miała. Pokazaliśmy, że niezależnie od tego, kto gra, to jesteśmy w stanie pokonać najlepszych na świecie. To coś wspaniałego. Jestem przekonany, że nasza reprezentacja przez najbliższe kilka, kilkanaście lat będzie cały czas w czołówce, bo jesteśmy narodem, który generuje niesamowitych zawodników - mówi Komenda.

#10YearsChallenge. Zobacz, jak zmienili się polscy siatkarze [ZDJĘCIA]

od 7 lat
Wideo

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska