Siatkarki reprezentacji Polski po dwóch zwycięstwach w meczach towarzyskich z Francją, zmierzyła się z reprezentacją Kanady. Spotkanie było rozgrywane w ramach Lig Narodów. Trener polskich siatkarek nie mógł skorzystać z m.in liderki reprezentacji Polski Joanny Wołosz. Rozgrywająca na pierwsza serię spotkań dostała kilka dni wolnego.
Nerwowe rozpoczęcie
Włoski trener na inauguracyjne spotkanie wystawił siatkarki ograne. W wyjściowej szóstce znalazły się m.in Magdalena Stysiak, Maria Stenzel, czy Agnieszka Korneluk. Obie drużyny bardzo nerwowo rozpoczęły spotkanie rozgrywane w tureckiej Antalyi. Jednak to siatkarki z Ameryki Północnej opanowały sytuację na parkiecie. Od stanu 11:11 kontrolowały przebieg spotkania i konsekwentnie budowały przewagę. Pierwszy stet biało-czerwone przegrały 20:25. W drugie partii rolę się odwróciły. To Biało-Czerwone na początku seta budowały przewagę. Jednakże w grze Polek dało się zauważyć niedokładność rozegrania, czy przyjęcia. W końcówce Polki nie roztrwoniły przewagi. Wygrały 25:23. Kolejna odsłona należała do Kanadyjek. Zwyciężyły 20:25. Największy ciężar punktowy po stronie Kanady spoczywał na barkach Alexy Gray. Natomiast w naszej reprezentacji trudno o jedną liderkę. Nierówną dyspozycję prezentowała Magdalena Stysiak. Pomimo problemów, Polki potrafiły zwyciężyć czwartą partię 25:23.
Tie-break jak cały mecz charakteryzował się zwrotami akcji. Biało-czerwone prowadziły już 10:6, żeby za chwilę remisować 12:12.Już nie po raz pierwszy w tym meczu zachowały zimną krew i zwyciężyły 15:13. i cały mecz 3:2.
Trudny terminarz
Polskie siatkarki czeka dzień przerwy. Po nim zawodniczki Stefano Lavarniego zmierzą się z: Włochami, Tajlandią oraz Serbią. Wszystkie spotkania zastaną rozegrane dzień po dniu.
Mecz Polska - Włochy zaplanowano na 1 czerwca br. na godz. 16. Wszystkie mecze siatkarek na antenach TVP Sport.
