- Przyjeżdżam do tej cerkwi od siedmiu lat i uczestniczę praktycznie we wszystkich pracach konserwatorskich, które były tutaj wykonywane. Tym razem przy oczyszczaniu dolnej części ściennej prezbiterium spod warstwy farby zaczęły wyłaniać się nam jakieś ciekawe kolorowe wzory i rysunki. Gdy dalej zaczęliśmy skrobać, okazało się, że są to zamalowane bardzo duże postacie z aureolami. Są to ikony przedstawiające apostołów. Postacie są bardzo duże, najwyższa ma prawie dwa metry 70 centymetrów wysokości - informuje nas Tomasz Dziurawiec, konserwator dzieł sztuki.
Remonty zabytkowej cerkwi pod wezwaniem Opieki Najświętszej Bogurodzicy w Zdyni zaczęły się już w latach 1969-1972 i 1990-1992. Gdy proboszczem parafii prawosławnej został ksiądz Arkadiusz Barańczuk, to praktycznie co roku są odnawiane jej poszczególne elementy.
Do tej pory wykonano wiele prac. Między innymi wymieniono szalunek, czyli stare gonty na nowe na elewacji całego budynku. W 2005 roku wykonano konserwację wrót carskich i diakońskich, co zakończyło całą renowację ikonostasu. W tym samym roku wykonano też instalację przeciwpożarową i antywłamaniową. W 2006 roku wymieniony został dach. Rok 2007 to wykonanie instalacji odgromowej i konserwacja pięciu ikon. Wymieniono też okna, a teraz prowadzone są prace przy konserwacji polichromii. Konserwator o swoim odkryciu powiadomił natychmiast proboszcza parafii.
- Jest to bardzo interesujące odkrycie. Ikony pewno mają wyjątkową historię. Wkrótce przyjedzie komisja, która je oceni. Następnie zostaną wpisane do rejestru zabytków. Na pewno po całkowitym odsłonięciu spod malowideł i renowacji znajdą godne miejsce w naszej cerkwi - podkreśla ks. dr Barańczuk.
Tomasz Dziurawiec zwraca uwagę także jeszcze na inną bardzo ważną rzecz. - Wszystko wskazuje na to, że odkryte przez nas ikony są starsze od budynku cerkwi. Obecny budynek cerkwi w Zdyni pochodzi z 1795 roku. Odsłoniliśmy prawie czterdzieści procent ikon i możemy śmiało przypuszczać, że są one starsze niż cerkiew. Nie wiadomo, z jakiej pochodzą szkoły i jakim sposobem znalazły się w cerkwi oraz dlaczego zostały zamalowane. Myślę, że uda się nam ustalić z czasem te ciekawe szczegóły - dodaje konserwator Tomasz Dziurawiec.