Gdy dach i kopuły cerkwi w Gładyszowie zyskają pokrycie, zostaną zwieńczone krzyżami. Ten ostatni etap prac właśnie się rozpoczął. Pierwsza z trzech kopuł zwieńczających świątynię, lśni już w promieniach słońca. To bardzo kosztowna inwestycja, dlatego właśnie teraz liczy się każde, nawet najmniejsze wsparcie.
Ks. Jarosław Grycz, który jest proboszczem parafii, o wsparcie prosi w mediach społecznościowych.
- W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy długo wyczekiwany etap budowy naszej cerkwi - krycie kopuł blachą miedzianą. Czekamy także z niecierpliwością na realizację wykonania św. Krzyży, które zwieńczą trzy kopuły naszej pięknej świątyni. Niestety są to niezwykle kosztowne przedsięwzięcia, które znacznie obciążają nasz skromny budżet parafialny. Dlatego ośmielamy się po raz kolejny prosić Was o pomoc w sfinansowaniu naszych dalszych zamierzeń! Prosimy wszystkich Was o wsparcie finansowe dla naszej nielicznej prawosławnej społeczności Gładyszowa i Smerekowca! - pisze na profilu Dzieło budowy cerkwi prawosławnej w Gładyszowie.
Budowa cerkwi rozpoczęła się w 2022 roku od poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego. Dla niewielkiej, bo liczącej około siedemdziesięciorga wiernych społeczności prawosławnej, było to jedno z najważniejszych wydarzeń, ale też wyzwań przede wszystkim finansowych. Nie tylko w roku, ale dla wielu – pewnie nawet w życiu. Idea budowy narodziła się lata temu, ale dopiero teraz udało się ją urzeczywistnić.
- Sama świątynia jest drewnianą konstrukcją, repliką nieistniejącej już cerkwi p.w. św. św. Kosmy i Damiana w Nieznajowej. Łemkowska wioska Nieznajowa również już nie istnieje. Miejscowa ludność została wysiedlona po II wojnie światowej, w latach 1945-1947 – w większości do ówczesnego ZSRR - przypomina ks. Jarosław Grycz, proboszcz prawosławnej parafii w Gładyszowie.
Świątynia jest budowana w miejscu starej szkoły. Jej makietę - miniaturę stworzył Michał Warchił, folklorysta łemkowski, modelarz, twórca największego w Polsce zbioru modeli cerkwi łemkowskich. Będzie swoistym hołdem pamięci dla mieszkańców nieistniejącej już łemkowskiej wsi Nieznajowa. Cała prawosławna parafia jest niewielka. Liczy około 150 wiernych, a w samym Gładyszowie jest ich zaledwie około 70. Budowa to ogromny koszt, sami go nie udźwigną. Mimo wszystko nie poddają się – kwestują, szukają sponsorów, nie ustają w realizacji dzieła budowy.
Można im pomóc na wiele sposobów
- Klikając w link TUTAJ
- Przenosi on do Interaktywnej Mapy Budowy Cerkwi w Gładyszowie. - Tam możecie wpłacać dobrowolne ofiary np. blikiem lub przelewem - logując się na konto swojego banku. Odbywa się to za pomocą platformy płatniczej, która zapewnia 100 proc. bezpieczeństwa transakcji - tłumaczy ksiądz.
- Tradycyjnie, wpłacając swoją ofiarę na konto "Dzieła budowy cerkwi prawosławnej w Gładyszowie"
- 20 8797 1039 0030 0399 2337 0002 Bank Spółdzielczy w Grybowie oddział w Uściu Gorlickim
- Można też skontaktować się z proboszczem parafii, gdyby ktoś z Was miał taką szczodrość zaofiarować jeden z trzech pięknych św. Krzyży.
- Gdyby ktoś chciał złożyć ofiarę niepieniężną np.: w postaci blachy miedzianej, gwoździ miedzianych, przewodów elektrycznych i innych materiałów związanych z instalacją elektryczną, odgromową - też jest taka możliwość.
- Parafia ma na sprzedaż działkę w Uściu Gorlickim, z której dochód będzie przeznaczony na budowę cerkwi.
- Za wszelkie złożone ofiary -Bóg zapłać! Zapewniamy wszystkich o naszej codziennej modlitwie! - dodaje kapłan.
Po zakończeniu prac dekarskich, cała drewniana konstrukcja zabezpieczona zostanie zgodnie z wymogami przepisów przeciwpożarowych. Wtedy będzie można myśleć o instalacjach, przede wszystkim elektrycznej, ale też o wyposażeniu świątyni, przede wszystkim ikonostasie.
