Spis treści
Protesty i wyjaśnienia w sprawie ścieżki na Górze Jawor
W tej chwili nieopodal tej pochodzącej z 1929 roku kaplicy Opieki Matki Bożej powstaje prawosławna cerkiew apostołów Piotra i Pawła. Droga w stronę miejsca objawień, zwłaszcza na jej ostatnim odcinku, gdzie nie ma już asfaltu, jest teraz rozjechana ciężkimi samochodami.
Teraz jeszcze na horyzoncie pojawił się pomysł, by nie tyle koło świętego dla społeczności Łemków miejsca, ile w pobliżu fizycznego szczytu góry zbudować wieżę widokową. Każda tego rodzaju inicjatywa w naszej części Beskidu Niskiego to automatyczne protesty.
Transgraniczny projekt
Wieża to pomysł Nadleśnictwa Łosie, które wspólnie z partnerami w postaci gmin Ropa i Krynica-Zdrój po stronie polskiej oraz Zborov po słowackiej jak również Lasów Słowackiej Republiki chce w oparciu o fundusze z programu INTERREG. Budowa wieży widokowej i ścieżki edukacyjnej, prowadzącej do niej jest częścią projektu, który z założenia ma na celu podtrzymywanie tradycji historycznych i pielęgnowanie dziedzictwa przyrodniczego w rejonie pogranicza w Beskidzie Niskim.
- Chciałbym podkreślić, że zlokalizowanie wieży na Górze Jawor nie oznacza, że w jakikolwiek sposób dotykamy sfery religijnej, świętego miejsca zlokalizowanego na tej górze, gdyż wieża zostanie umiejscowiona w odległości blisko pół kilometra od sanktuarium Łemków - mówi Bartłomiej Sołtys, nadleśniczy Nadleśnictwa Łosie. - Co ważne, również dojście do tej wieży przez ścieżkę archeologiczno-przyrodniczą zostanie zorganizowane w taki sposób, aby nie naruszać sacrum tego miejsca - podkresla.
Wydaje się, ze to właśnie ta planowa ścieżka stanowi główny element wzbudzający kontrowersje. Wieża to kolejną tego typu inwestycja w Beskidzie Niski, dla miłośników nieskalanej przyrody będzie złem, dla innych może stanowić ciekawy element przyciągający w te tereny turystów.
Hierarchowie stanowczo na nie
Ścieżka, a zwłaszcza jej historyczne elementy poświęcone Konfederatom Barskim może na łemkowszczyźnie wzbudzać, delikatnie rzecz ujmując, kontrowersje.
- Moje stanowisko jest przeciwko. Nikt niczego z nami nie konsultował ani nie prosił o opinię, jak to zwyczajnie się odbywa - powiedział Eugeniusz Popowicz, greckokatolicki arcybiskup metropolita przemysko-warszawski Ukraińskiej Greckokatolickiej Cerkwi w rozmowie z radiem Lem.fm - Moje stanowisko jest takie jak wiernych i duchownych – przeciwko tej akcji. To nie jest miejsce na turystyczne atrakcje, obok sanktuarium, które na dodatek akurat tego roku będzie obchodziło swoje 100-lecie. Ani do konsystorium, ani do diecezji, w której jurysdykcji jest Góra Jawor, nie dotarło żadne zapytanie w tej sprawie - uzupełnia metropolita.
Równie jednoznacznie wypowiada się arcybiskup Paisjusz, prawosławny Ordynariusz Przemyski i Gorlicki.
- Stanowisko Cerkwi Prawosławnej co do gloryfikowania Pułaskiego i jego legionistów na Łemkowszczyźnie było i jest niezmienne, jesteśmy przeciwni gloryfikowaniu na naszej ziemi tych, którzy dopuścili się zbrodni na miejscowej rdzennej ludności łemkowskiej - napisał hierarcha w oficjalnym piśmie przesłanym do redakcji Lem.fm. -To, co ma miejsce dzisiaj w sprawie budowy, jak i urządzanie na Św. Górze Jawor koncertów i różnego rodzaju spotkań, nie ma nic wspólnego z duchem chrześcijańskim, a jest profanacją tego, co jest dla nas święte - dodał.
Stanowisko Zjednoczenia
W sprawie inwestycji na Górze Jawor wypowiedział się równie Zarząd Główny Zjednoczenia Łemków.
- Naszym świętym obowiązkiem jest dbać, aby zarówno w miejscu objawienia Matki Bożej, jak i w jego otoczeniu panował ład, porządek, żeby to miejsce kultu religijnego nie zostało zbezczeszczone, mogło służyć i być dostępne dla wszystkich, którzy je odwiedzą – przywołuje Stefan Kłapyk, pierwszy zastępca przewodniczącego Zarządu Zjednoczenia. - Nieważne czy będą to pielgrzymi, czy turyści. Ważne jest jednak, iż udając się na świętą Górę Jawor, należy mieć świadomość, gdzie się przybywa, że pobyt tutaj ma głęboki wymiar duchowy - dopowiada.
W swoim stanowisku Zjednoczenie podkreśla, że Wysowa położona jest w Beskidzie Niskim w Gminie Uście Gorlickie, gdzie mieszka dzisiaj najwięcej Łemków, gdzie mieszkają wyznawcy różnych religii i wyznań.
- Wszelkie nowo powstające produkty turystyczne na terenie Wysowej winny uwzględniać ten stan rzeczy w swoim programie – zaznacza Stefan Kłapyk. - Pamięć o wydarzeniach historycznych można zamienić na dobry produkt turystyczny, ale musi on być zgodny z prawdą historyczną i mieć właściwą oprawę – dodaje.
Wszelkie obawy, zarówno te dotyczące sacrum tego miejsca jak i równie istotne te dotyczące historycznych zaszłości stara się rozwiać Bartłomiej Sołtys.
Informuje on, że na początku ścieżki ma zostać utworzona strefa odpoczynku, która w założeniu ma służyć także ruchowi pielgrzymów. Zostaną wybudowane dwie wiaty i toaleta regularnie serwisowana, co powinno zwiększyć komfort nie tylko turystów, ale i pielgrzymów właśnie.
- Zasadnicza część parku archeologiczno-przyrodniczego zostanie poświęcona przyrodzie i lasom Beskidu Niskiego, natomiast w miejscu, gdzie ścieżka będzie przechodziła w rejon umocnień, jeszcze z czasów bitwy o Wysową, tam będziemy podejmować tematykę stricte dotyczącą przebiegu bitwy, tego, jakie techniki stosowali Konfederaci Barscy, opowiemy również o relacjach historycznych, które wówczas w Europie panowały i z których wynikał zryw niepodległościowy Konfederacji Barskiej - podkreśla nadleśniczy.