Męski Kameralny Chór Cerkiewny KLIROS, działający pod auspicjami Diecezjalnego Ośrodka Kultury Prawosławnej „Elpis” w Gorlicach wystąpił dzisiaj w Cerkwi Prawosławnej pw. Świętej Trójcy z koncertem z okazji 100-lecia autokefalii Polskiego Kościoła Prawosławnego. Patronat honorowy nad wydarzeniem sprawuje Andrzej Duda, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.
Chór został powołany do życia we wrześniu 2010 roku. Jego dyrygentem od momentu założenia jest ks. Jarosław Grycz. Chór KLIROS swym śpiewem pragnie przede wszystkim kultywować i rozwijać cerkiewne tradycje śpiewacze na terenach Łemkowszczyzny. Uczestniczy w uroczystych nabożeństwach, a także uświetnia swoimi występami spotkania okolicznościowe, różnego rodzaju, wystawy i prelekcje. Koncertuje często. Chór brał udział w licznych koncertach kolęd np. w Zielonej Górze, Gorlicach, Krynicy, Przemyślu, czy Lublinie, a także Przeglądzie Kolęd w Krompachach na Słowacji i Międzynarodowym Festiwalu Kolęd Wschodniosłowiańskich w Terespolu. Regularnie występuje na Międzynarodowym Festiwalu Chórów Cerkiewnych w Krynicy Zdrój. Uczestniczył także w Jubileuszowym Międzynarodowym Festiwalu „Dni Muzyki Cerkiewnej” w Hajnówce (2011) oraz Festiwalu „Psallite Deo” w Kętach, gdzie w kategorii chórów zajął II miejsce oraz został wyróżniony nagrodą specjalną ufundowaną przez dyrektora miejscowego Domu Kultury.
Chór KLIROS od samego początku swego istnienia jest gospodarzem cyklicznych projektów propagujących śpiew cerkiewny w Beskidzie Niskim: „Bortniańskiego powrót do Bartnego” i „Śpiew z ikoną w tle”. Wydał do tej pory cztery płyty z kolędami oraz utworami liturgicznymi. Ostatnim krążkiem było tegoroczne nagranie Akatystu do św. maksyma Gorlickiego.
Rolę konferansjera spotkania przejął ks. mitrat dr Roman Dubec, dyrektor Diecezjalnego Ośrodka Kultury Prawosławnej Elpis w Gorlicach.
- Witam w katedralnej świątyni pod wezwaniem Świętej Trójcy w Gorlicach na koncercie śpiewów cerkiewnych z okazji setnej rocznicy udzielenia autokefalii naszemu Kościołowi Prawosławnemu w Polsce. Jubileusz znaczący i jakże ważny. Dla nas, dla wszystkich wiernych kościołów. Świętujemy akt, który dał można powiedzieć nową jakość dla funkcjonowania społeczności prawosławnej w odrodzonej Rzeczypospolitej - mówił.
Mitrat przytoczył historia cerkwi prawosławnej na terenach dzisiejszej Polski od czasów misji świętych braci Cyryla i Metodego w wieku dziewiątym.
- Ta tradycja słowiańska w obrządku bizantyjskim niestety nie trwała długo. Została wyparta przez obrządek zachodni, przez obrządek łaciński, ale nastąpiła nowa fala w tak zwanym porządku tradycyjnym ruskiej z momentem przyjęcia chrztu przez Ruś Kijowską. I można powiedzieć, prawosławie było naturalnym elementem w historii, w dziejach, w kulturze naszego państwa. W dobie I Rzeczypospolitej wiernych prawosławnych było więcej, jak wiernych katolików. W dobie I Rzeczypospolitej istniało województwo ruskie, z wojewodą ruskim, a język ruski nie mylić z rosyjskim, był językiem urzędowym kancelarii królewskiej, królów rezydujących w Krakowie. Do dzisiaj w Krakowie, jeżeli odwiedzamy Wawel, to znajdziemy tam kaplicę z pięknymi freskami bizantyjskimi, które zostały wykonane za czasów króla Władysława Jagiełły. I takich przykładów, przykładów współżycia tej tradycji wschodnich i zachodnich w pierwszej Rzeczypospolitej było bardzo dużo - mówił ks. Roman Dubec.
Wprowadzający do koncertu mówił dalej o tragicznym dla prawosławia wieku XVI, kiedy wprowadzona zostaje Unia Brzeska, a w jej efekcie kościół prawosławny jest marginalizowany, pozbawiony praw. Tak rodzą się waśnie religijne i inne wydarzenia, a w konsekwencji rozbiory Polski. Długo trzeba było czekać do odrodzenia się Rzeczypospolitej i przychodzi wiek dwudziesty. Po pierwszej wojnie światowej państwo odzyskuje niepodległość, a tym samym również i kościół w granicach Rzeczypospolitej staje przed nowymi wyzwaniami. Kościół prawosławny szuka takiego sposobu istnienia, żeby był częścią, ważną częścią ojczyzny, żeby wierni w tej ojczyźnie czuli się równoprawni, żeby również i kościół miał swoje prawa równe, z innymi związkami wyznaniowymi. Nie było to proste, ale 13 listopada 1924 roku Kościół Prawosławny otrzymuje tomos, czyli dokument, który świadczył o samodzielności i niezależności tegoż Kościoła.
- My ciągle musimy, niestety obalać pewne mity, stereotypy, które funkcjonują w społeczeństwie. Że prawosławni w Polsce podlegają pod zwierzchnictwo zewnętrznych struktur poza naszymi granicami. Często spotykamy się z takim zarzutem: - a wy podlegacie pod Moskwę, a pod Konstantynopol, a pod Kijów. Czasami padają takie sformułowania, na które albo chciałby się zaśmiać, albo człowiek się po prostu denerwuje. Świadomość jest niestety niska i przy okazji tego jubileuszu staramy się te mity i stereotypy obalać - mówił dalej. ks. Roman Dubec.
W ramach tego tomosu Kościół Prawosławny ma prawo bez ingerencji nikogo z zewnątrz, zakładać własne szkoły, wyświęcać swoich biskupów, prowadzić kapelaństwa w różnym sferach działalności, czy to w więziennictwie, czy w szpitalach. Prowadzi w szkołach naukę religii. Można powiedzieć, że korzysta w pełni z tego, co daje tomos i w dzisiejszych czasach Ustawa o stosunku państwa do Kościoła Prawosławnego.
- Taka jest historią. Burzliwa, trudna, ale również i pewna radości. Bo musimy pamiętać, że w dziejach naszego Kościoła, oprócz Unii Brzeskiej były prześladowania z czasów pierwszej wojny światowej Talerhof. Były ciężkie lata międzywojnia, rewindykacje, czyli odbierania naszej własności kościelnej na rzecz innych kościołów, burzenie cerkwi na Chełmszczyźnie i Podlasiu w 1938 roku. To były tragiczne czasy drugiej wojny światowej, ale i również okres powojenny - przesiedlenia, deportacje, wywózki, obóz Jaworzno. I dopiero okres demokracji to czas, w którym możemy swobodnie. Cieszyć się tym, że jesteśmy wyznawcami wiary prawosławnej w ramach naszej cerkwi, bo to jest synonim kościoła w Polsce i z tej okazji tego jubileuszu, chcemy dzisiaj zaprezentować kilka utworów - kontynuował swój historyczny wywód.
Tak jak rozwijał się kościół, tak rozwijał się śpiew cerkiewny na przestrzeni wieków. Od melodii, czyli od śpiewu jednogłosowego, opartego na śpiewie synogardnym, który wywodził się z tradycji żydowskiej, przez późniejsze adaptacje w tradycji bizantyjskiej. Ten śpiew z Bizancjum przechodził przez Bałkany przez Bułgarię przez Wołoszczyznę, dzisiejszą Rumunię. Docierał na Ruś Kijowską i również na nasze ziemie, rozwijając się w swoisty sposób. Ze śpiewu jednogłosowego z czasem wyodrębnił się śpiew dwugłosowych, trzygłosowy, a od szesnastego wieku pod wpływem właśnie tendencji zachodnich również się śpiew wielogłosowy, który dzisiaj dominuje w świątyniach.
- Ten śpiew zaistniał dzięki chociażby wybitnym kompozytorom, śpiewów cerkiewnych, którzy pobierali, naukę w szkołach włoskich. Chociażby Bortniański, który swoje korzenie ma na naszych ziemiach, bo jego przodkowie pochodzili z Bartnego. I postaramy się podczas dzisiejszego śpiewu, koncertu zaprezentować różne rodzaje tego śpiewu od jednogłosowego do wielogłosowego. Będą po śpiewy różnych tradycji różnych kompozytorów rosyjskich, bułgarskich, ukraińskich oraz śpiewy monastyczne - mówił ks. Dubec.