XVII-wieczny kościół, stojący nieopodal dworku Jana Matejki, zyskał odświeżony wygląd. Wcześniej przykrył go nowy dach z gontu, a w tym roku wykonano m.in. nowe deskowanie elewacji ścian (szalowanie) - i kościół "odmłodniał".
Dotacja SKOZK pokrywa 70 proc. kosztów tegorocznego etapu prac w tym zabytku, obejmujących m.in. remont konserwatorski wieży kościoła i prace przy wejściu głównym oraz modernizację wewnętrznej instalacji elektrycznej.
Przypomnijmy, że ponad dwa miesiące temu SKOZK informował, jak pilne okazały się działania dotyczące wieży świątyni. "Po zdjęciu deskowania, czyli tzw. szalowania, z elewacji wieży okazało się, że drewniana konstrukcja budowli do wysokości 2,5 m od poziomu gruntu jest niemal całkowicie spróchniała, a wieża grozi zawaleniem. Przyczyną tak głębokiej degradacji drewna było przypuszczalnie nietrafione technologicznie zastosowanie przy odtwarzaniu kościoła w latach 90. wełny mineralnej i papy jako wypełniającego ściany kościoła materiału izolacyjnego" - przekazywał SKOZK, wskazując zarazem, że wieżę trzeba podeprzeć stalowymi stemplami i wymienić wszystkie spróchniałe słupy i belki konstrukcji.
W następnej kolejności w tym drewnianym zabytku w krakowskich Krzesławicach planowane jest usuwanie szkodników drewna.
Przypomnijmy, że kościół św. Jana Chrzciciela i Matki Boskiej Szkaplerznej (dawne wezwanie: Znalezienia i Podwyższenia Krzyża Świętego), który obecnie stoi w Krzesławicach, zbudowano w latach 1633-48 w Jaworniku koło Myślenic, 30 km na południe od Krakowa. Był kilkakrotnie remontowany i przebudowywany w XVIII i XIX wieku. Nieco ponad 100 lat temu jego drewnianą wieżę zastąpiono murowaną.
W 1982 r. poważnie uszkodziła go wichura i zabytek chciano wtedy rozebrać. Ostatecznie ocalał - przeniesiony do Krzesławic i tu odbudowany w latach 1984-1997. Zrekonstruowano m.in. drewnianą wieżę-dzwonnicę, więźbę dachową, zakrystię, oszalowano ściany zewnętrzne, dachy pokryto gontami. Świątynia odzyskała też wtedy polichromię z drugiej ćwierci XVII w., odkrytą w czasie prac rozbiórkowych i poddaną konserwacji.
Polacy nieświadomi zagrożeń związanych z AI
