https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skarga: rowerzyści jeżdżą parami

jkl
fot. Wojciech Matusik
Zadzwoniła do nas Czytelniczka, która denerwuje się na rowerzystów jeżdżących parami po ulicach miasta. - Część rowerzystów jeździ obok siebie, nie zważając na innych. Czy to nie przesada? - pyta oburzona mieszkanka Krakowa.

- Nowelizacja prawa o ruchu drogowym zezwala na to, aby rowerzyści poruszali się po ulicy, jadąc obok siebie - mówi Marek Anioł ze Straży Miejskiej. Pamiętać należy o tym, że nie mogą sprawiać zagrożenia na drodze ani utrudniać jazdy innym uczestnikom ruchu, gdyż jest to wykroczenie karane mandatem w wysokości do 200 zł. Widząc samochód, rowerzyści powinni jechać jeden za drugim - dodaje Anioł.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Dzisiaj między 10 a 15 reporterem dyżurnym jest Katarzyna Janiszewska. Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Trwa głosowanie! Sprawdź!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
trutty
Jak sama nazwa swiadczy chodnik sluzy do parkowania samochodow.
t
trutty
DDR = Deutsche Demokratische Republic?
m
magda z krakowa
skoro rowerzyści są karani za jazdę po pijanemu (nawet chodnikiem) i policja odbiera im prawo jazdy za to i traktuje jak normalnych uczestników ruchu, to znaczy, że rowerzysta ma prawo do całego pasa jezdni. A dlaczego rowerzyści jeżdżą środkiem ulicy - wystarczy przyjrzeć się stanowi naszych dróg, poza tym większość kierowców nie zachowuje odpowiedniej odległości przy wyprzedzaniu rowerzystów - więc taki rowerzysta musi mieć miejsce gdzie uciec. I tak się założę, że więcej jest debili w samochodach niż debili na rowerach. CO do debili, którzy mają ścieżkę rowerową obok a jadą jezdnią, to oni łamią tu prawo i policja powinna takich karać.
J
Janek
Nie będziesz musiał nadwyrężać mózgu bolesnym zastanawianiem się no i też będziesz sobie mykał z ulicy na chodnik, a co najważniejsze nie będzie cię zazdrość i furia zżerać. A może zamiast popisywać się chamstwem i bzdetami postaraj się wspierać akcję budowy ścieżek rowerowych bo to naprawdę coś pomoże.
g
gość
STRAŻ MIEJSKA NIE POUCZA - STRAŻ MIEJSKA ZARABIA!
J
Ja
Żeby dodać jeszcze do ogródka rowerzystów, to ostatnio baaardzo mnie wkurzają tak zwani przeze mnie 'jeźdźcy bez głowy'. Pędzi na zbity łeb prosto na mnie, słuchawki na uszach, albo gada przez tel.kom. i co tu zrobić, skoro nawet nie wiem czy on mnie w ogóle widzi? W którą stronę takiemu zjechać z drogi?
Poza tym trochę mnie dziwi tzw. przepis, że można jechać parami po ulicy. Choć sam tak nie jeżdżę, to wydaje mi się z doświadczenia wyprzedzania i wymijania tzw. par, że to nie jest łatwe ani na ścieżkach rowerowych, a tym bardziej na ulicy. Czy to rzeczywiście bezpieczne szanowni tzw. prawodawcy?
j
j
Po to jest rower żeby nie dusić się spalinami z Pani gruchota stojąc na światłach, tylko jechać.
j
jest podpis
ze rowerzystom się wydaje, ze jak im wygodnie to są albo autem, albo pieszym... zmienia się światło, to myk: z ulicy na chodnik i przez pasy, po ludziach, a potem światło się zmienia i znów myk między samochodami... a ty człowieku umykaj i zastanawiaj się czy wyrobi się gnojek na rowerze ze slalomem na pełnym pędzie, czy w ciebie wjedzie :-/
wprowadzić kartę rowerową dla rowerzystów! i punkty karne!
R
ROBERT
BŁAGAM PIESZYCH BY NIEEEE CHODZILI PO ŚCIEŻCE ROWEROWEJ NA RONDZIE MOGILSKIM !!!
Czasami nie da się tam przejechać bo piesi zajmują całą szerokość ścieżki dla rowerów- a obok mają szeroki chodnik.......
Jeszcze nie widziałem tam nigdy Straży Miejskiej,która by pouczyła pieszych czym się różni chodnik dla pieszych od ścieżki rowerowej.
Z
Zenek rowerzysta
A ja dodam jeszcze:
Co ma zrobić rowerzysta, gdy pojazdy wymuszają pierwszeństwo na skrzyżowaniach równorzędnych? Kierowcy stosują okropny zwyczaj, że na równorzędnych pierwszeństwo ma ten bardziej zdecydowany. Należy zatem jechać i się nie przejmować! Wiśta wio.
W obrębie Starego Miasta chyba żaden kierowca nie stosuje się do zasady prawej ręki względem rowerzysty. Co ciekawe, przestrzegają jednak tej zasady względem siebie.

Dla uczciwości należy ze smutkiem dodać, że rowerzyści także wymuszają pierwszeństwo na równorzędnych. Wstyd dla wszystkich!
s
swój
jadą razem, objęci, bo to cieplasy!! i nie dziw sie im pani!!
Z
Zenek rowerzysta
@bobik
Weź pod uwagę realia. Jadę po ulicy, bo nie ma DDR, skręcam w inną ulicę i po pewnym czasie po przeciwnej stronie widzę DDR. Jak mam tam wjechać? Kierowcy by chcieli, bym w tym momencie zszedł z roweru, wszedł na chodnik, doprowadził rower do przejścia dla pieszych i kontynuował po DDR.

Rozumiem, że z perspektywy kierowcy fajnie by było, gdyby rowerzyści mieli zakaz poruszania się jezdnią, gdy gdziekolwiek obok biegnie DDR. Ale tak nie jest. Mamy obowiązek jechać biegnącą równolegle DDR, gdy jednocześnie istnieje realna możliwość wjazdu na nią.
s
szprycha
oj dlaczego piszesz,że rowerzyści nie mogą kożystać z drogi o podwyższonej prędkości ? pisząc iż nie mają zielonego pojęcia o ruchu ale TY go też nie posiadasz, bo o ile nie ustawiono znaku zakazu .. i jak CI ..pac....
b
bobik
trzeba by pamiętać, że pieszy jest tu uprzywilejowany. Nie może być tak że mama z dzieckiem czy ktokolwiek musi uciekać na trawę bo po chodniku jedzie "szaleniec". Wyobraźni więcej, no chyba, że ktoś chce przeżywać traumę po przejechaniu np. dziecka! A pieszym życzę lepszego wzroku bo ścieżki rowerowe są dobrze oznakowane i nie ma powodu żeby wchodzić pod koła
c
czaki
Dodatkowo jeśli się nie mylę chodnik musi mieć min. 2m szerokości. A co do przepisów to niestety są nieścisłe bo jednocześnie istnieje zapis o poruszaniu się z prędkością nie utrudniającą poruszanie się innym.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska