https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skargi mieszkańców i samorządowców na kłopotliwe osiedle w Zielonkach [ZDJĘCIA]

Barbara Ciryt
Mieszkańcy obawiają się, że lokatorzy domów przy ul. Lawendowej będą parkowali zbyt blisko placu zabaw i boiska
Mieszkańcy obawiają się, że lokatorzy domów przy ul. Lawendowej będą parkowali zbyt blisko placu zabaw i boiska Fot. Archiwum prywatne
Mieszkańcy osiedla Łokietka skarżą się na dewelopera budującego domy przy ul. Lawendowej. Wskazują, że starostwo pozwala, żeby planował zbyt mało miejsc postojowych, stawiał budynki za wysokie i nie dostosował dachów do planu zagospodarowania.

W Zielonkach przy ul. Lawendowej deweloper zaplanował kilka budynków. Na cztery dostał już pozwolenie na budowę, stara się o pozwolenia na kolejny oraz na tajemniczo brzmiące we wniosku: wykonanie robót budowlanych innych niż wymienione powyżej (a wymienione powyżej są budynki dwulokalowe w zabudowie bliźniaczej oraz instalacje do nich).

- Wiemy, że deweloperzy inaczej interpretują zapisy prawne niż gmina. Już od początku roku mieszkańcy obawiają się tej budowy. Z naszej wiedzy wynika, że dla 16 mieszkań w czterech budynkach znajdujących się na jednej działce ma powstać osiem miejsc parkingowych. A w dzisiejszych czasach dwa miejsca parkingowe powinny być na jedno mieszkanie. Lokatorzy, nie mając gdzie parkować, zaczną stawiać samochody na ulicach. A te drogi budowaliśmy przed laty sami jako mieszkańcy osiedla i przekazaliśmy nieodpłatnie gminie. Nie dopuścimy, żeby drogi zamieniono na parkingi i blokowano ruch samochodów i pieszych - mówi Krzysztof Olawski, przewodniczący osiedla Łokietka w Zielonkach, a jednocześnie wiceprzewodniczący Rady Gminy Zielonki.

Na taką zabudowę pozwolenie wydano w Starostwie Powiatowym w Krakowie. Mieszkańcy jedni wyśmiewają decyzję starostwa inni ubolewają nad nią. Podczas jednego z zebrań osiedlowych radny powiatowych ironizując pytał: Czy urzędnicy Starostwa Powiatowego w Krakowie przewidzieli, że mieszkańcy tych nowych domów będą jeździli tylko na rowerach?

To nie cały problem z parkowaniem. Ludzie na os. Łokietka obawiają się, że samochody będą stały wzdłuż ogrodzenia nowego osiedla graniczącego z placem zabaw i boiskiem, które wykonała gmina. - To będzie miało oddziaływanie na bawiące się dzieci i młodzież korzystającą z boiska. Prawo przewiduje, że samochody nie mogą parkować bliżej niż 7 metrów od placu zabaw i boiska. Obawiam się, że te zapisy nie będą przestrzegane - ubolewa przewodniczący Olawski.

Z deweloperem nie łatwo się skontaktować. Udało nam się zapytać o parkingi. Przedstawiciel dewelopera ma świadomość, że na jedno mieszkanie powinno być dwa miejsca. Przyznał, że nie buduje tam wystarczającej ilości parkingów.

- To gdzie mieszkańcy będą parkować - pytamy? - Na części wspólnej - pada odpowiedź. - A część wspólna, to droga? - pytamy dalej. - No, na przykład - słyszymy od przedstawiciela dewelopera. Dalszych pytań nie sposób mu zadać. - Nie jestem upoważniony i nie mam czasu udzielać pani informacji - kończy rozmowę.

Kolejne kłopoty z nowymi obiektami dotyczą ich wysokości i rodzaju dachów. Mieszkańcy skarżą się do wójta, że oprócz problemów z parkowaniem oddziałującym na plan zabaw i boisko jeszcze zbyt wysokie budynki będą dodatkowo zacieniały te tereny rekreacyjno-sportowe, których właścicielem jest gmina.

Geodeta przygotowując dokumenty przed budową obiektów deweloperskich nie zaznaczył, że na sąsiedniej działce od kilku lat są plac zabaw i boisko. Powiat nie dostrzegł tych obiektów, nie uznał gminy za stronę podczas wydawania pozwolenia na budowę.

- W ten sposób starostwo wyeliminowało gminę z postępowania i uniemożliwiło składanie uwag. Już dwukrotnie wnioskowałem o uznanie gminy za stronę dostawałem odmowy, więc złożyłem skargę do wojewody - informuje Bogusław Król, wójt gminy Zielonki.

Korespondencja gminy z powiatem w sprawie tej zabudowy jest obfita, bo problemów jest wiele. Wójt wnioskował o kontrole wewnętrzne zarówno do starosty jak i wojewody dotyczące: dokumentacji, prawidłowości ustalenia stron, spełnienia warunków technicznych i błędnych dat w dokumentach. Starostwo wydaje się nie dostrzegać sąsiedztwa gminnej nieruchomości.

- Deweloper wybudował obiekty wyższe niż dopuszczalne 9 merów. Ponadto zrobił płaskie dachy twierdząc, że to dopuszczalne innowacje. W planach zagospodarowania mamy zapisy o możliwości rozwiązań innowacyjnych, dotyczy to budynków o nowatorskich rozwiązaniach architektonicznych i wysokich walorach estetycznych. Taką innowacyjność przewidujemy dla np. dla szkół, przedszkoli. Jednak nie wiadomo, na czym ma polegać ta innowacyjność w zabudowie bliźniaczej z płaskimi dachami - mówi wójt. - Deweloper tego nie wyjaśnił, zbył sprawę dwoma zdaniami stwierdzającymi, że chodzi o innowacyjność.

Wójt wysłał zażalenie do wojewody na starostę krakowskiego. Wczoraj otrzymaliśmy krótką informację z Urzędu Wojewódzkiego, że sprawa zażalenia nie została jeszcze rozpatrzona. Natomiast służby wojewody poinformowały gminę, że wydłużają termin rozpatrzenia sprawy do 21 grudnia.

Przewodniczący osiedla Łokietka Krzysztof Olawski zaznacza, że nie chodzi o blokowanie budownictwa mieszkaniowego, ale trzymanie się zasad. Zaproponował gminie uchwalenie lokalnych standardów urbanistycznych i wpisanie tam szczegółowych wytycznych dotyczących m.in.: zabudowy działek, parkingów, odwodnienia, umieszczania zbiorników na gromadzenie odpadów.

Sprostowanie artykułu "Skargi na kłopotliwe osiedle"

1. Przedstawiciel dewelopera, wbrew informacji zamieszczonej w artykule, wskazał, że buduje wystarczającą ilość miejsc postojowych, zgodną z obowiązującymi przepisami, tj. 8 miejsc postojowych.

2. Geodeta, wbrew informacji zamieszczonej w artykule, przygotowując dokumenty przed budową obiektów deweloperskich zaznaczył, że na sąsiedniej działce jest plac zabaw i boisko.

3. Powiat, wbrew informacji zamieszczonej w artykule, w toku postępowania uwzględnił obiekty zlokalizowane na sąsiedniej działce, tj. plac zabaw i boiska.

4. Dopuszczalna wysokość obiektów, zgodnie z projektem budowlanym i zatwierdzającym je pozwoleniem na budowę wynosi 9,67 m a nie jak wskazano w artykule 9 metrów.

Wnioskodawca - Mieszko Pacanowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jaki jest dalszy ciąg tej historii? Co zdziałała gmina w tej sprawie?
G
Gość
2018-12-12T13:07:47 01:00, Gość:

Dlaczego w artykule nie ma ani slowa,że owe plaskie dachy będą pełnić fukcję "zielonych dachów" a to właśnie jeden z lepszych sposobów zagospodarowania wód opadowych. Rozumiem, że dla wiekszość z was to żadna innowacja. Dlaczego w innych europejskich krajach rządy dają konkretne dofinansowania ba takie rozwiązania,a u nas zamiast się cieszyć,że w końcu ktoś zaczął stosować jakieś alternatywne rozwiązania to my szukamy dziury w całym. A cocdo tłoku na pobliskich ulicach, gdy niektorzy z Was wprowadzali się tutaj parę lat temu to myśleliście o "rdzennych" mieszkańcach? A teraz nagle Wam wszystko Wam przeszkadza. Trochę samokrytyki nikomu jeszcze nie zaszkodziło

Bo wszystcy wiedza, ze te tak zwane zielone dachy to pis na wode. To jest tylko sposob na obejscie prawa panie Mieszko !

m
mieszkaniec
Jakie domki? Przecież os. Łokietka to sama zabudowa szeregowa i zero miejsc postojowych przy lokalach!
G
Gość
Dlaczego w artykule nie ma ani slowa,że owe plaskie dachy będą pełnić fukcję "zielonych dachów" a to właśnie jeden z lepszych sposobów zagospodarowania wód opadowych. Rozumiem, że dla wiekszość z was to żadna innowacja. Dlaczego w innych europejskich krajach rządy dają konkretne dofinansowania ba takie rozwiązania,a u nas zamiast się cieszyć,że w końcu ktoś zaczął stosować jakieś alternatywne rozwiązania to my szukamy dziury w całym. A cocdo tłoku na pobliskich ulicach, gdy niektorzy z Was wprowadzali się tutaj parę lat temu to myśleliście o "rdzennych" mieszkańcach? A teraz nagle Wam wszystko Wam przeszkadza. Trochę samokrytyki nikomu jeszcze nie zaszkodziło
h
h
serio biel jest agresywna? niezły żart
h
h
serio biel jest agresywna? niezły żart
M
Mieszkaniec
Policja od parady płacimy podatki a rada gminy ma nas w nosie od 18 lat jak mieszkam ja nie widziałem dzielnicowego na osiedlu a z ul. Lawendowej zrobili autostradę jeżdżą jak wariaci. Zgłaszałem na policję temat parkowania nic to nie daje. Sami budowaliśmy ulice, wodociągi, gaz, sieć energetyczną a teraz za darmo deweloperzy podłączają swoje budynki a my przekazaliśmy do gminy wszystko gratis gmina rosła w siłę!
Pobudowali apartamentowce i zrobili drugi Kozłówek z ładnego osiedla na którym miały być tylko domki, spartolili osiedle i tyle!!!!
M
Mieszkaniec
Zgadza sie to pieprzenie... ale w tym komentarzu. Jak ma plan zabudowy nie zezwala na płaski dach, to go tam ma nie być i już... Nie można interpretować tylko polowy zdania, żeby naciągnąć przepisy... taki ten płaski dach innowacyjny jak.....
Kto to zaakceptował...
Mam nadzieje, ze ktoś sie weźmie za lapówkarstwo i kumoterstwo wydziału architektury...
M
Mieszkaniec
Nikt tu nie chce interweniowac.... tu Straz Miejska nie ma nic do robot bo to Zielonki... nawet Policji sie tu nie chce porzadku zrobic z parkowaniem
x
xyz
Ludzie by mieszkali, i byłby może spokój, i korki mniejsze...
q
qwq
15 arów x 30 tyś zł/ar to jest 450 tyś za działkę, ciekawe kto by tam mieszkał?
s
s
A nie na myku o tym że innowacyjny dach ktoś robi - bo płaski
Przecież to na kilometr śmierci łapówkami
Ciekawe czemu starosta krakowski jednemu deweloperowi pozwala tak robić
x
xyz
Gdyby w Zielonkach był mądrze zrobiony plan zagospodarowania przestrzennego to nie byłoby problemu. Tylko, ze "władzy" zależy na dużej liczbie mieszkańców to pozwolili, aby z Zielonek zrobić czworaki. Jak można na terenie gminy wiejskiej pozwalać na budownictwo wielorodzinne? Działki powinny być o powierzchni nie mniejszej niż 15 arów i przeznaczone tylko pod domy jednorodzinne, a nie żadne bliźniaki czy szeregowce, bo to jest jednoznaczne, że powstaną takie molochy jak chociażby na KP. Ale teraz już jest pozamiatane... i pewnie do końca następnej kadencji się nie zmieni...
B
Bunia
W Bibicach pewien deweloper budował szeregówki - jedna budowa chyba została wstrzymana. Zacznę od początku: w Gminie Zielonki jest uchwalony konkretny plan zagospodarowania. W ramach tego planu na mojej działce nie mogłam sobie zrobić poziomych czy okrągłych okien, płaskiego dachu, największy problem miałam z szerokością domu, bo nie mogło być więcej niż 9,5 m, itd. Jednym słowem mogłam wybudować tradycyjny, dwuspadowy dom w konkretnych kolorach. Oczywiście powierzenia biologicznie czynna również była określona. Za płotem deweloper dostał pozwolenie na szeregówki, które już nie spełniały tych wymagań a w ramach uzyskania powierzchni biologicznie czynnej oznajmił, że na dachu położy trawę w rolce. Ten sam deweloper kładł taką trawę na innej inwestycji obok nas (na kostce) - w miejscu, gdzie po odbiorze stanęły wiaty. Wszystko O.K - prawo właściciela jest święte, niech buduje co chce na swej działce. Problem mamy my, bo skoro my jako właściciele sąsiednich działek nie możemy wybudować co chcemy - to gdzie równość ? Nie wspomnę o ciasnocie na działkach inwestycji deweloperskich.
G
Gosc
Gdzie zostawia auta nowi lokatorzy? Będą notorycznie zostawiać na ulicy i zastawiać innych.wieczne wojny i niesnaski .lokatorzy musza mieć auta bo to lekkie zadupie. Nad bzdurnymi planami architektonicznymi powinny wisieć ostre obostrzenia co parkingów nie wspominając o innych równie istotnych . Zielonki niby taka duma okolicy a zabetonujà i zasmoguja skorumpowane lepkie łapki urzędnicze na Amen!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska