W poniedziałek, 25 marca policjantów z komisariatu w Skawinie zawiadomiono o próbie dokonania oszustwa metoda "na wnuczka". Ofiara miała paść starsza kobieta, do której zatelefonowała osoba podająca się za jej wnuczkę i prosiła o pilną pożyczkę 15 tys. zł.
Niczego nie podejrzewająca skawinianka poszła do banku i wypłaciła oszczędności żeby przekazać je będącej w potrzebie krewnej. Z pieniędzmi wróciła do domu i oczekiwała na obiecany telefon z informacja o sposobie przekazania pieniędzy. Faktycznie niedługo zadzwoniła rzekoma wnuczka i powiedziała by babcia wyszła z domu z pieniędzmi, a tam będzie na nią czekał mężczyzna, któremu ma oddać gotówkę.
Kiedy kobieta była już na ulicy podjechał do niej samochód, z którego wysiadł młody mężczyzna. Wtedy do działań wkroczyli policjanci, którzy zatrzymali jego oraz jego kolegę, który pozostał w samochodzie.
Zatrzymani to 32 letni Polak i 36 letni obywatel Rumunii. Obydwaj usłyszeli zarzut usiłowania dokonania oszustwa. Policja zwróci się do prokuratora o wdrożenie procedury tymczasowego aresztowania podejrzanych.
Czy nam się to nie przydarzy?
Wiele osób zna mechanizm oszustwa metodą na wnuczka jednak nie myśli że to może ich dotyczyć. Oszuści wykorzystują ludzkie emocje i odruchy dobroci, używając prostych, dobrze znanych mechanizmów psychologicznych działają z "zaskoczeniem" nie zostawiając czasu do namysłu.
- Apelujemy o rozwagę w sytuacji gdy spotykamy się z podobnym schematem działania - mówi Katarzyna Padło, z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Gdy dzwoni ktoś przedstawiając się jako ktoś znajomy czy krewny i prosi o pożyczkę zawsze sprawdźmy te informacje dzwoniąc do prawdziwego krewnego i pytając czy faktycznie dzwonił z taką prośbą.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+