Radny Eugeniusz Zając (PiS), który w imieniu Komisji Spraw Obywatelskich rekomendował projekt uchwały, stwierdził, że nazwanie tego miejsca imieniem prezydenta Kaczyńskiego uhonoruje też ofiary tragedii smoleńskiej. Z taką argumentacją nie zgodziła się Anna Wąsowicz (PO). Podkreśliła, że na posiedzeniu KSO opowiedziała się za nadaniem nazwy skwerowi, bo mimo różnic w poglądach politycznych, uważa byłego prezydenta za patriotę. Jednak nie uznaje za słuszne stwierdzenie radnego Zająca, że imię prezydenta będzie upamiętniać wszystkie ofiary katastrofy lotniczej. Marek Klimczyk, wiceprzewodniczący RM (PO) był przeciwny nadawaniu imienia politykom z tej samej epoki. Jego zdaniem można honorować np. kapłanów, żołnierzy czy artystów. Z kolei Witold Grabiec (PiS) przypomniał rezygnację Rady Miejskiej z przyznania tytułu honorowego obywatela Feliksowi Pukle, przedwojennemu burmistrzowi Skawiny, z powodu różnic w ocenie jego powojennej działalności.
Odniósł się do miejsca, które nazwano imieniem prezydenta Kaczyńskiego: - Myśleliśmy o Rynku, ale moglibyśmy wywołać tym wojnę - stwierdził Grabiec.
Ryszard Majdzik (radny niezależny) apelował o przegłosowanie uchwały mimo różnic dzielących samorządowców. Za nadaniem imienia opowiedziało się 16 radnych, pięciu wstrzymało się od głosu
Autobusy w dawnym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!