Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany chirurg Jan S. wciąż na wolności

Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar
Oskarżony dr Jan S. (z prawej) w sali rozpraw krakowskiego sądu i jeden z trzech jego obrońców, mecenas Jan Kuklewicz (z lewej).
Oskarżony dr Jan S. (z prawej) w sali rozpraw krakowskiego sądu i jeden z trzech jego obrońców, mecenas Jan Kuklewicz (z lewej). fot. Artur Drożdżak
Skazany za łapówkarstwo chirurg Jan S. trafi do więzienia najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu. To jednak nie koniec całej sprawy.

Autor: Artur Drożdżak

Przypomnijmy: chirurg Jan S., który pracował w Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu, w ciągu 11 lat miał przyjąć pieniądze od rodziców małych pacjentów aż 27 razy. Łącznie około 15 tys. zł. Sąd na początku października skazał go na 2 lata i 8 miesięcy odsiadki.

Jan S. wciąż nie trafił do więzienia - sędzia jeszcze nie przygotował pisemnego uzasadnienia wyroku. Gdy to zrobi, akta sprawy powędrują do sądu pierwszej instancji, który może wezwać byłego chirurga do odbycia kary. Kiedy to się stanie? Prawdopodobnie w listopadzie. Chyba że obrońcy lekarza wniosą o odroczenie wykonania wyroku.

To jednak nie koniec całej historii. Podczas procesu niektóre z rodzin przyznały, że zgłaszały dyrektorowi szpitala problemy z Janem S. Dziś dyrektor prof. Maciej Kowalczyk wypiera się i podkreśla, że nie pamięta takich sytuacji.

Jak się dowiadujemy, dyrektor Kowalczyk w zeszły poniedziałek spotkał się z władzami UJ (szpital w Prokocimiu podlega pod uczelnię), które domagają się wyjaśnienia sprawy. - Rektor zobowiązał prorektora ds. CM UJ prof. Tomasza Grodzickiego do wnikliwego i kompleksowego zbadania doniesień - mówi rzecznik UJ Adrian Ochalik.

Do 7 listopada ma powstać raport dotyczący działania szpitala dziecięcego - szczególnie pod kątem otrzymywanych skarg. Po analizie raportu władze UJ zdecydują, co stanie się dalej.

CZYTAJ TEŻ: Dr Jan S.: Czuję się zniszczony przez wymiar sprawiedliwości i sąd

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska