Tegoroczny turniej Row Air organizowany jest po raz szósty. Pierwszą edycję, w 2017 roku, wygrał Stefan Kraft, który sukces powtórzył pięć lat później. Dwa triumfy ma na koncie także Kamil Stoch (2018, 2020), a jeden Ryoyu Kobayashi (2019). W 2021 roku z powodu pandemii zrezygnowano z jego organizacji (odwołano wszystkie konkursy, które miały odbyć się w Norwegii).
Nagrody dla najlepszych w Row Air
W bieżącym sezonie Row Air odbędzie się jedynie na trzech norweskich skoczniach - w Oslo, Lillehammer i Vikersund. Łącznie zaplanowano sześć konkursów i tyle samo sesji kwalifikacyjnych, co oznacza, że każdy skoczek odda w trakcie turnieju osiemnaście zaliczanych do punktacji łącznej skoków.
Zawodnik, który na zakończenie zmagań zdobędzie największą liczbę punktów (suma z konkursów i kwalifikacji), zdobędzie nagrodę główną, która wynosi 50 tysięcy euro (plus nagroda rzeczowa w postaci czarnej patery). Na zastrzyk gotówki mogą liczyć także zawodnicy, którzy w łącznej klasyfikacji zajmą drugą (20 tys. euro) i trzecią lokatę (10 tys.). Nieco mniejsze pieniądze trafią do pań - trzy najlepsze otrzymają odpowiednio 40, 15 i 5 tysięcy euro.
Ile maksymalnie można zarobić w trakcie Row Air?
Nagroda finansowa za triumf w całym cyklu to nie jedyny zastrzyk gotówki, jaki może trafić na konto najlepszego zawodnika w norweskich zawodach. Skandynawskie konkursy odbywać się będą w ramach Pucharu Świata, a więc przysługują za nie takie same premie finansowe, jak za każde inne zawody.
Za zwycięstwo w zawodach PŚ skoczek zarabia 12 tysięcy franków szwajcarskich. Zwycięstwo w kwalifikacjach to z kolei bonus wynoszący 3 tysiące (w przypadku skoczni mamucich - 5 tysięcy). Łatwo więc policzyć, że podczas norweskiego turnieju można, w przypadku triumfu we wszystkich konkursach i kwalifikacjach, zyskać 94 tysiące franków szwajcarskich.
Przeliczając całość na jedną walutę - maksymalna możliwa do uzyskania w Row Air kwota to nieco ponad 145 tysięcy euro, a jedynym, który po zwycięskich piątkowych kwalifikacjach w teorii może taką kwotę uzyskać, jest Dawid Kubacki! I choć nieprawdopodobnym wydaje się wygranie wszystkich konkursów i wcześniejszych kwalifikacji, a więc uzyskanie wymienionej sumy, niemal na pewno triumfator turnieju zarobi ponad 100 tysięcy euro, a więc - w przeliczeniu na złotówki - zyska ok. 500 tysięcy! Jest więc o co walczyć.
