Obrońca mistrzowskiego tytułu ma osiem punktów przewagi nad wiceliderem Atletico Madryt i aż dwanaście nad Realem Madryt. „Królewskich” goni Villarreal, który ma tylko o dwa punkty mniej od nich.
„Barca” mogła objąć prowadzenie, ale Lionel Messi z rzutu rożnego trafił w słupek, a po chwili spoza pola karnego w poprzeczkę strzelił Luis Suarez. W 20 minucie zamiast 1:0 było 0:1. Miejscowego bramkarza Claudio Bravo pokonał Vitolo. 11 minut później do remisu doprowadził pięknym trafieniem z rzutu wolnego Messi. To jego 22. gol zdobyty w ten sposób (czwarty w spotkaniu z Sevillą).
W 48 minucie prowadzenie dla Barcelony uzyskał Gerard Pique z podania Suareza. Była to jego 31. bramka strzelona w barwach katalońskiego klubu (18. w 210. meczu ligowym). Potem obie drużyny miały okazje do zmiany wyniku: dla „Barcy” - Messi, Suarez i Neymar (bardzo dobrze bronił Sergio Rico), dla Sevilli – Kevin Gameiro i Vicente Iborra.
Barcelona zanotowała 34. mecz z rzędu bez porażki, wyrównując rekord Realu Madryt z sezonu 1988/1989, gdy „Królewskich” prowadził Leo Beenhakker, późniejszy selekcjoner polskiej reprezentacji.
- Sevilla objęła prowadzenie i to my musieliśmy gonić wynik. Bardzo dobrze odbieram rezultat, postawę graczy i wszystko to, co się wydarzyło. Zmierzyliśmy się z rywalem, który zagrał na Camp Nou prawdopodobnie najlepiej ze wszystkich – powiedział trener Barcelony Luis Enrique.