https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków w mękach, ale pokonała Siarkę Tarnobrzeg i gra dalej w Pucharze Polski

Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Wisła Kraków wygrała w Tarnobrzegu z Siarką 3:2 i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. „Biała Gwiazda” prowadziła 2:0, ale na własne życzenie po prostych błędach doprowadziła do nerwowej końcówki, bo gospodarze wyrównali. Dopiero gol Alana Urygi przesądził sprawę.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Przyjazd Wisły Kraków do Tarnobrzega przyciągnął na trybuny tłumy, a choć gospodarze nie wpuścili zorganizowanej grupy kibiców z Krakowa, to ci i tak pojawili się pod stadionem z głośnym dopingiem w kilkusetosobowej grupie. Całkiem sporo kibiców Wisły było widocznych również na trybunach.

W pierwszych minutach krakowianie mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale gospodarze wcale nie cofnęli się jakoś bardzo głęboko. Starali się przejmować piłkę nawet na połowie Wisły. Widać było, że lepiej czują się na swoim boisku. Tak jak w pierwszych fragmentach Kosei Iwao, który odebrał piłkę Alanowi Urydze z boku pola karnego, ale po dośrodkowaniu w pole karne wiślacy wyjaśnili sytuację.

Wisła długo kazała czekać na pierwszą okazję na gola. Miał ją w 17 min Angel Baena, ale z narożnika pola karnego strzelił niecelnie. Po chwili z kilku metrów uderzał Olivier Sukiennicki, ale trafił w bramkarza Siarki. Podobnie jak Alan Uryga, który miał jeszcze lepszą okazję na gola. Napór Wisły rósł i w końcu przyniósł konkretny efekt. W 37 min James Igbekeme dośrodkował w pole karne do Angela Rodado. Hiszpan obrócił się z obrońcą na plecach i mocnym strzałem dał prowadzenie „Białej Gwieździe”.

Krakowianie na przerwę schodzili z jednobramkową zaliczką, a druga połowa rozpoczęła się od małego trzęsienia ziemi. Najpierw po prostopadłym podaniu Angela Rodado w dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Zwoliński i podwyższył na 2:0. Siarka odpowiedziała jednak błyskawicznie. W polu karnym obrona Wisły była spóźniona, a Dawid Lisowski dobrze przymierzył i było już tylko 1:2.

Wiślacy zaczęli grać nerwowo, mnożyły się błędy, a gospodarze poczuli, że mogą w tym meczu jeszcze coś ugrać. No i w 68 min mieliśmy już remis, gdy po błędzie Alana Urygi poszła szybka akcja, dośrodkowanie, a całość pięknym wolejem wykończył Kosei Iwao.

To nie był koniec problemów Wisły, bo chwilę później katastrofalny błąd przy wyprowadzaniu piłki spod swojej bramki popełnił Wiktor Biedrzycki. Wszystko skończyło się drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką dla wiślaka i goście musieli grać w dziesiątkę.

Mecz zrobił się brzydki, więcej było walki niż gry. W samej końcówce to jednak Wisła zadała decydujący cios. Dośrodkował Rafał Mikulec, głową zgrał Angel Rodado, a również głową piłkę do siatki skierował Alan Uryga. Gospodarze po tym ciosie już się nie podnieśli.

Siarka Tarnobrzeg – Wisła Kraków 2:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Rodado 37, 0:2 Zwoliński 47, 1:2 D. Lisowski 49, 2:2 Iwao 68, 2:3 Uryga 89.
Siarka: Białka – Misztal, Woś, Bracik, Czajkowski – Jodłowski (76 Kaliniec) – Ogorzały (90+2 Francois), D. Lisowski (90+2 Feret), P. Lisowski, Iwaniadze (84 Mróz) – Iwao.
Wisła: Cziczkan – Jaroch, Uryga, Biedrzycki, Mikulec – Igbekeme (57 Carbo), Sukiennicki (73 Kutwa) - Baena (73 Kiss), Rodado (90+2 Skrobański), Alfaro (58 Duarte) – Zwoliński.
Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Żółte kartki: D. Lisowski, Jodłowski, Czajkowski, Ogorzały, P. Lisowski – Biedrzycki, Rodado, Carbo. Czerwona kartka: Biedrzycki (71, druga żółta). Widzów: 2680.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska