https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy w Karakorum. "Prokurator wyjdzie na Broad Peak zimą?" [komentarz redaktora naczelnego]

Wojciech Harpula, redaktor naczelny
Broad Peak 2013
Broad Peak 2013 Polski Himalaizm Zimowy
W krakowskiej prokuraturze ktoś musiał upaść na głowę. I to z dużej wysokości. Wszczęcie śledztwa w sprawie tragedii na Broad Peak jest decyzją absurdalną. I to na dwóch płaszczyznach: samego sensu postępowania, jak i praktycznych możliwości jego prowadzenia.

Krakowscy śledczy badają tragedię na górze Broad Peak

Śledztwo dotyczy "narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia" Tomasza Kowalskiego i Macieja Berbeki, którzy zginęli podczas ataku szczytowego. Owszem, kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki naraził życie Kowalskiego i Berbeki. Naraził też życie Adama Bieleckiego i Artura Małka, którym ze szczytu udało się zejść. "Narażanie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia" jest wpisane w istotę himalaizmu. Narażanie: kolegów, partnera, samego siebie. Prokuratura powinna więc ścigać każdego, kto bierze udział w procederze zmagania się z ośmiotysięcznikami.

Nie mam też pojęcia, w jaki sposób śledczy chcą ustalić, czy doszło do naruszenia art. 160 kodeksu karnego. Prokurator wyjdzie na Broad Peak zimą? Ustali, jak długo można stać bez ruchu pod szczytem, nie ryzykując odmrożeń i hipotermii? Przeprowadzi eksperymenty śledcze: każe himalaistom wcześniej wychodzić z obozu IV lub nie rozwiązywać się na Rocky Summit? Prokuratura nie jest w stanie ustalić nowych faktów. Nie jest też w stanie pozyskać rzetelnej opinii biegłych, bo polscy himalaiści formułują w tej sprawie niemal wyłącznie nacechowane emocjonalnie sądy etyczne. Chłodną ocenę mogliby wydać wybitni wspinacze z zagranicy, np. Simone Moro czy Denis Urubko. Nie wiem tylko, czy zechcą się fatygować przed oblicze polskiego prokuratura…

Organy ścigania nie powinny marnować publicznych pieniędzy na skazane z góry na niepowodzenie roztrząsanie przyczyn tragedii w Karakorum. Ośmiotysięczniki to nie jest przestrzeń, którą można zamknąć w języku paragrafów. Mam nadzieję, że szybko zrozumie to prokurator prowadzący. I zamknie to śledztwo. Chyba że faktyczne chce wybrać się na Broad Peak.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olek
więc nadarza się okazja skorzystania z słuzbowej delegacji na ośmiotysięcznik
państwowy sponsor
S
Seek
Czy śledczy ?
t
turysta
Idiotyczny kraj, coraz częściej i na coraz nowszych płaszczyznach. Wystawiamy sie na pośmiewisko Europy, w której podobno jesteśmy, ale chyba nie wszyscy.
p
pikuś
wiele słusznych spostrzeżeń w pana artykule, to prawda!! Powiem tak: polskie instytucje, w tym prokuratury, marnują publiczne pieniądze na każdym kroku!! obaawiam sie, że tylko i wyłacznie zostały powołane do tego, aby marnować publiczne pieniądze!! robią to perfekcyjnie, na różne sposoby: mnoża etaty, zarzadzenia ,sprawozdaniaitd. To sledztwo, które do niczego nie doprowadzi to"pikuś" w morzu zmarnowanych pieniędzy!
c
chuiquinho
w układzie przewodnik-klient zachodzi usługa, w wyprawie takiej jak na Broad Peak wszyscy uczestnicy DOBROWOLNIE zdecydowali się na działalność, która z definicji odbywa się na pograniczu życia i śmierci. Lekarze kilkadziesiąt lat temu określili wysokość powyżej 7500 mnpm morza jako "strefa śmierci", w której funkcje życiowe zamierają. U jednych wolniej, u innych szybciej. Nikt tam nikogo nie zmuszał do ataku szczytowego.
b
badrel
A czy prokurator prowadząc śledztwo w sprawie matki, która wyrzuca noworodka na śmietnik ma zamienić się w noworodka i dać wyrzucić na śmietnik? Czy może wypożyczy noworodka z porodówki i wyrzuci obserwując co się stanie? Co za durnoty wypisuje dziennikarz? Prokurator ma mnóstwo narzędzi do przeanalizowania sprawy, oo przesłuchania świadków poprzez wysłuchanie nagrań i sprawdzenie dokumentów po powołanie biegłych. I jeszcze jedno - prokurator nie wydaje sądów moralnych, czy etycznych - bada jedynie czy nie złamano prawa. W tym przypadku kluczowe będzie to czy himalaiści nie zostali narażeni na ryzyko większe niż to, na które sami wyrazili zgodę (bo zakładam, że podpisali stosowne oświadczenia przed wyjazdem). Na świecie przypadki procesów za wypadki w górach wysokich już były, co prawda dotyczyły głównie oskarżeń wobec przewodników za śmierć klientów na wyprawach komercyjnych, ale w sumie co za różnica?
j
ja
Wielicki przed zdobyciem Mt.Everestu zimą, też nigdy nie był na ośmiotysięczniku - wniosek - posadzić Zawadę, Gołąb przed wejściem na Gasherbrum I zimą, również nigdy nie był na ośmiotysięczniku, więc to, że Tomek też wcześniej nie był na osmiotysięczniku o niczym nie świadczy
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska