Trener Rafał Ulatowski może odetchnąć z ulgą, bo właśnie stopera brakowało mu w kadrze. Pozyskanie obrońcy do łatwych nie należało. - Rozmowy były trudne, mieliśmy bowiem ciężkich przeciwników - mówi dyrektor sportowy "Pasów" Tomasz Rząsa. - Marianem interesowały się Sparta Praga i jeden angielski klub. My jednak byliśmy konkretni, mieliśmy mocne argumenty i zawodnik zdecydował się związać z nami.
Jarabica zagrał trzy spotkania w tym sezonie w lidze czeskiej, a w Sparcie strzelił nawet gola.
- To było moje pierwsze trafienie w lidze - mówi zawodnik. - Jestem bardzo rad, że trafiam do Cracovii. Mam nadzieję, że okażę się wzmocnieniem, ukończymy sezon na jak najwyższym miejscu i będziemy się mogli cieszyć z gry w pucharach. Piłkarz, który w Cracovii przywdzieje koszulkę z numerem czwartym, nie ma w sród obrońców idola, którego chciałby naśladować, nie ma też żadnego rankingu defensorów. Co skłoniło go do tego, by ligę czeską zamienić na polską? - Cracovia przedstawiła mi lukratywną propozycję, poza tym chciałem spróbować czegoś nowego - mówi młody stoper.
O nowym klubie wie bardzo niewiele, znacznie więcej natomiast o Krakowie. Zapewne już dzisiaj to się zmieni. Trener Ulatowski prawdopodobnie da mu szansę występu w sparingu, który Cracovia rozegra z MC Alger w Dankowicach. - Im bliżej ligi, tym twarz trenera staje się coraz bardziej zasępiona, ale po tym transferze jestem uśmiechnięty - stwierdził Ulatowski. Cracovia opublikowała nazwiska piłkarzy, którzy znaleźli się na liście transferowej. Są na niej m.in. Derbich, Goliński i Kaszuba.