FLESZ - Sztuczna inteligencja “nie radzi” sobie z hejtem?

W rozpoczętym miesiąc temu roku szkolnym starosądecka Bursa, którą prowadzi Starostwo Powiatu Nowosądeckiego, dosłownie niemal pęka w szwach. Placówka, która właśnie przeszła gruntowną modernizację, jest teraz drugim domem dla 170 dziewcząt i chłopców. Znaleźli tu drugi dom, bo zdecydowali się na kontynuowanie nauki w szkołach średnich na Sądecczyźnie, które oferują unikatowe kierunki kształcenia. Są nie tylko z różnych stron Małopolski, ale także z Ukrainy.
Teraz prawie jedna trzecia mieszkańców placówki, od lat kierowanej przed dyrektorkę Lucynę Dybiec, to pierwszoklasiści dopiero poznający rozkosze i uciążliwości długotrwałego przebywania poza rodzinny domem oraz stałego bycia w grupie rówieśniczej. Dla nich wrzesień był okresem wdrażania się do nowej rzeczywistości, poznawania koleżanek i kolegów, a także dla nich nowych zasad codziennego funkcjonowania w dużej grupie.
Po tym krótkim "okresie próby" młodzi dopiero startujący w życie z dala od rodzinnego domu, oficjalnie i uroczyście dołączyli do internackiej społeczności. Złożyli symboliczne ślubowanie. Nie na sztandar, bo starosądecka Bursa takiego symbolu nie posiada, lecz przed rówieśnikami, także tymi nieco starszymi, którzy w Internacie Międzyszkolnym mieszkają drugi, trzeci lub czwarty rok oraz pedagogami pracującymi w placówce. Nie bez znaczenia była też obecność na uroczystości bardzo wielu rodziców, którzy specjalnie przyjechali chcąc być obecnymi na rozpoczynaniu przez swoje dzieci nowego etapu życia.
Na świecie młodzieży, bo takim wydarzeniem było ślubowanie, zjawili się też prominentni przedstawiciele władz samorządowych związanych z działalnością starosądeckiej Bursy. Był Edward Ciągło, członek Zarządu Powiatu Nowosądeckiego, gdyż właśnie starostwo tego powiatu prowadzi placówkę. Był również Kazimierz Gizicki, wiceburmistrz Starego Sącza, bo przecież Internat Międzyszkolny ulokowany jest w tym nadpopradzkim miasteczku.
By to internackie ślubowanie pozostało w pamięci młodych, którzy je składali, dla wszystkich były symboliczne podarunki. Ładnie oprawione zdjęcia całej grupy dołączających do internackiej społeczności oraz pamiątki potwierdzające ich tymczasowo trwałą więź ze Starym Sączem. Wraz z dyrektorką Lucyn Dybiec wręczali je lokalni samorządowcy: Edward Ciągło i Kazimierz Guzicki.
Uroczystość ślubowania była wydarzeniem nie tylko podniosłym, ale i radosnym. Młodzież m.in. zdawała humorystyczny egzamin z umiejętności niezbędnych w internacie - starannego zaścielania łóżek i szybkiego spożywania posiłków. Bardzo efektowny był występ grupy folkowej, w której grają i śpiewają młodzi mieszkańcy starosądeckiej Bursy. Finałem wyjątkowego dnia w życiu Bursy było wspólne spotkanie młodych oraz ich rodziców i wychowawców przy kawie i ciastkach a nade wszystko dyskoteka z wieloma atrakcjami, którą przygotował i poprowadził nowosądecki DJ Starsky.
W przygotowanie imprezy bardzo zaangażowali się też młodzi członkowie internackiej społeczności. Halina Popiela, Marta Cebula o Danuta Cebula - nauczycielki pracujące w Bursie i zaangażowane przygotowanie ślubowania, podkreślają, że na szczególne słowa uznania z grona mieszkańców Bursy zasłużyli zwłaszcza: Magda, Wojtek, Dorota, Kasia, Klaudia, Natalia, Justyna, Karolina, Dominika, Wojtek, Jarek, Rafał, Kamil, Zenek, bo to oni przygotowali uroczystość w placówce. Dodaje, że to wspaniali, pełni pasji i zaangażowania młodzi ludzie.
- Popularne leki wycofane z aptek w Polsce. Jest nowa lista od GIF WRZESIEŃ 2022
- Najlepszy Dom Świata stoi pod Krakowem! Zobacz, jak wygląda!
- Linia tramwajowa do Górki Narodowej jak w San Francisco. Ale bez pętli?
- Kiedyś Wawel zasłaniał tajemniczy budynek. Teraz jego istnienie byłoby oburzające
- Samochody pojechały już S7. Odcinek od węzła Widoma do węzła Szczepanowice otwarty!
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym